Andrzej Rusko: Wstydu nie ma
16.08.2011 09:13
- Dla mnie najważniejsze jest to, że kluby dostały podobne pieniądze jak przed rokiem. Na finalną sumę składają się środki z praw telewizyjnych i marketingowych. To naczynia połączone. Nie byłoby możliwości pozyskania tak potężnego sponsora, jakim jest T-Mobile, bez tak szerokiego dostępu do ligi w telewizji. Generalnie uważam, że ten przetarg to sukces. Wprawdzie prezes Markus Tellenbach (prezes grupy TVN - przyp. red.) przekonał zainteresowanych, że jak zagrają wspólnie, kupią produkt po niższej cenie. Wyszliśmy jednak z tego obronną ręką. To, co wynegocjowaliśmy, odpowiada sytuacji rynkowej.
Legia się buntuje, bo ma żal, że ITI nie wygrało przetargu na transmisje?
- Legia ma przedstawiciela w radzie nadzorczej Ekstraklasy SA. Pan Leszek Miklas akceptował kluczowe ustalenia w sprawie przetargu na prawa medialne - wybór firmy doradczej, podział pakietów. Rozstrzygnięcie było jednogłośnie przyjęte przez radę nadzorczą. Dziś Legia podnosi kwestię, która nie odpowiadają prawdzie. To czysta hipokryzja. Może faktycznie, jak pan sugeruje, chodzi o niezrealizowanie celów biznesowych właścicieli Legii?
Podoba się panu realizacja telewizyjna w tym sezonie? To Ekstraklasa SA pierwszy raz za to odpowiada.
- Nie będę zaklinał rzeczywistości. Pamiętajmy, że początki zawsze są trudne. Będzie lepiej, to kwestia najbliższych kolejek. Dostrzegamy niedociągnięcia. Na bieżąco reagujemy na wszystkie uwagi.
Rozmawiał: Rafał Romaniuk
Zapis całej rozmowy z prezesem Ekstraklasy SA dostępny jest w papierowym wydaniu "Przeglądu Sportowego" oraz w serwisie przegladsportowy.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.