Anglia nie dla Muchy
15.12.2009 11:53
Słabość Słowaka w tym elemencie potwierdza jego trener, a w przeszłości nauczyciel Artura Boruca i Łukasza Fabiańskiego, Krzysztof Dowhań. - Nie jest to najmocniejsza strona Jana. Jeśli człowiek nie ma wrodzonej predyspozycji do gry na przedpolu, to ciężko jest się tego nauczyć. Ale Jan dużo ćwiczy i idzie mu coraz lepiej - mówi Dowhań.
Jeśli więc nie Anglia, to...? - Wyjazd do każdej mocniejszej ligi niż Polska będzie dla Janka dobrym ruchem. Powinien celować w drużyny, które grają w europejskich pucharach. W tej chwili wszystkie karty są po stronie Janka, on decyduje, gdzie chce grać. Jeśli podpisze kontrakt z Legią, to klub będzie decydował. I jeśli dobrze się spisze na mundialu w RPA, klub może zażyczyć sobie np. trzech milionów. Wtedy wyjazdowe możliwości zostaną mocno ograniczone - mówi Kucharski.
- Może dobrze będzie, jak zostanie i wyjedzie np. za rok? On wie, że jeśli chce być numerem jeden w drużynie Słowacji na mundialu, musi grać w klubie. A ten warunek w Legii na pewno będzie spełniał. Po co więc ma ryzykować? - zastanawia się głośno Dowhań.
Trener bramkarzy Legii jest pewny że Muchę czeka duża kariera. Nawet taka, jaką zrobił Artur Boruc.
- Musiałby trafić do równie medialnego klubu co Artur. I w ogóle być bardziej medialny.. Dziś akcje piłkarza rosną, gdy robi trochę szumu wokół siebie. A Janek jest spokojny Może jakby zrobił jakiś mały skandalik, postrzegany byłby trochę lepiej? - śmieje się Kucharski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.