Anna Mioduska: Fundacja ma już swoje sukcesy
25.12.2015 23:16
Kiedy powstała idea założenia Fundacji Legii i kto wyszedł z tą inicjatywą?
- Fundacja Legii to efekt spotkania kilku równoległych idei. Klub sportowy, taki jak Legia, to nie jest zwykły biznes. To wielki potencjał społeczny tkwiący w całym środowisku legijnym, emocjonalnej więzi i zaangażowaniu kibiców. Będąc blisko klubu łatwo dostrzec, że stoi za tym wartość, która może uczynić wiele dobrego. Miałam już doświadczenie w działalności społecznej i idea pomocy potrzebującym zawsze była mi bliska. Szybko okazało się, że środowisko legijne z własnej inicjatywy angażuje się w wiele wspaniałych przedsięwzięć charytatywnych. Legia jako organizacja także dojrzała do tego, aby w sposób zaplanowany i konsekwentny zacząć działać w obszarze CSR (społeczna rola biznesu – red.). W efekcie pomysł połączenia sił i doświadczeń, nadania tym działaniom bardziej spójnego i zorganizowanego charakteru, wydał się wręcz naturalny.
Czy jest to projekt ściśle związany z sekcją piłkarską Legii?
- Fundacja Legii jest projektem otwartym, skupionym na pomocy potrzebującym, a środowisko i całe zaplecze sportowe jest wehikułem, który pomaga skutecznie tę pomoc nieść. Nie zamykamy się na nikogo, a w ramach klubu współpracujemy ze wszystkimi sekcjami. Wierzę, że docelowo Fundacja będzie pełniła, podobnie jak herb Legii, funkcje integracyjną dla wszystkich środowisk związanych z klubem. Naszym celem jest pomoc i aby go skutecznie realizować będziemy współpracowali z innymi podmiotami, a nawet klubami sportowymi w Polsce i na świecie. Już teraz, jeśli jest taka potrzeba, kontaktujemy się np. z Fundacion Real Madrid i co najważniejsze, możemy liczyć na ich współpracę.
Jaka była dotychczas największa akcja zorganizowana przez Fundację?
- Fundacja w obecnym kształcie działa dopiero od pół roku. Choć jesteśmy jeszcze bardzo młodą organizacją to mamy już swoje sukcesy. W ostatnim czasie z szerokim odzewem spotkała się akcja „Wszyscy Do Wioseł” organizowana przez Fundację Legii oraz Wodne Towarzystwo Regatowe, przy współpracy Fundacji Akademia Integracji. Uczestnicy wydarzenia przez 24 godziny wiosłowali na ergometrach w charytatywnej sztafecie, której celem było pokonanie dystansu dzielącego Madryt i Warszawę, czyli 2 294 km. Wspólnie pokonaliśmy założony dystans, a nawet udało nam się popłynąć trochę dalej. Zebrane pieniądze przekazaliśmy na zakup ergometrów i przystosowanie ich do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz organizację dla nich zajęć. W nasze akcje angażują się wolontariusze, pracownicy klubu, piłkarze. Wiemy już, że zawsze możemy liczyć na Kubę Rzeźniczaka, Darka Urbanowicza, Łukasza ”Jurasa” Jurkowskiego i wielu innych. To, że udaje się tak wielu ludzi wciągnąć do naszych projektów i zarazić ideą pomagania jest niezwykle motywujące. A praca w każdej fundacji wymaga dużej motywacji. Choć cele są szlachetne, to droga do nich zawsze jest kręta i wyboista.
Cały wywiad z Anną Mioduską można przeczytać na portalu "Przeglądu Sportowego"
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.