Arcyważna konfrontacja: Legia - Wisła
08.04.2003 15:41
Wielkimi krokami zbliża się pojedynek z krakowską Wisłą. Obie drużyny zanotowało ostatnio kiepski występy i bardzo potrzebują punktów. Legia, by zmniejszyć stratę do drużyny Białej Gwiazdy. Wisła by wyeliminować z gry najgroźniejszego konkurenta. Tymczasem do walki o mistrzowską paterę włączyły się jeszcze dwie drużyny. Nie można już sobie więc pozwolić na stratę punktów. Jak więc można poprawić grę zespołu? Jakie zmiany wprowadzić? Poniżej przedstawię kilka ewentualności, zaznaczając przy tym, iż ich zastosowanie nie musi dać spodziewanego efektu. W myśl zasady „tonący brzytwy się chwyta” przedstawiam kilka rodzajów tej brzytwy. Oby trener Okuka chwycił się jej na tyle mocno, iż z grodu Kraka wróci z tarczą, a nie na tarczy. Tak więc do rzeczy:
1) Ustawienie
3-5-2 Tak zwykle gra Legia. Wiadomo, iż skrajni obrońcy kryją „każdy swego” a Jacek Zieliński „trzyma głębię”. Z pomocników w defensywie najwięcej pomaga Łukasz Surma, bardzo często wspomaga go Adam Majewski. Wszystkie akcje ofensywne przechodzą przez Aleksandra Vukovica. Z przodu na piłki od niego czy też grających bardzo ofensywnie skrzydłowych czekają dwaj napastnicy. Częściej po piłkę cofa się Cezary Kucharski. O tych założeniach wie każdy trener piłkarskiej ekstraklasy. Jakakolwiek zmiana ustawienia może dać dużo, może zaskoczyć przeciwnika. Może, ale nie musi.
2) Skład
Trener Okuka mówi, że nie może nic zmienić, bo ma tylko kilku sprawnych rezerwowych, reszta leczy kontuzje. A ja się pytam czy nie może zagrać Marek Saganowski. W przypadku, gdyby kontuzja Vukovica okazała się poważniejsza na jego pozycji wystąpił by Cezary Kucharski. Atak Svitlica- Saganowski jest bardzo uniwersalny. Szybkość Sagana będzie bardzo pomocna przy kontrach, z kolei do wykańczania akcji w ataku pozycyjnym jak znalazł jest Stanko.
3) Założenia taktyczne
Legia zawsze gra ofensywnie, gra o zwycięstwo. Tak, to prawda, przynajmniej w polskiej lidze. Co jednak wymyśli Okuka, by przeciwstawić się Kasperczakowi? Może weźmie przykład z Bobo Kaczmarka i niczym Groclin zamuruje własną bramkę w oczekiwaniu na kontry. Żeby grać z kontry trzeba mieć szybkiego napastnika o czym w punkcie 2. Może Wisłę zaskoczyć również bardzo ofensywną grą. Tak w Krakowie żaden polski klub od kilku lat nie grał, to może być recepta na sukces, pod jednym wszakże warunkiem- dobrej skuteczności.
4) Umiejętne wymieszanie wyżej wspomnianych czynników
Ustawienie zespołu 4-4-2 z założeniem bronienia własnej bramki i oczekiwania na kontry w wykonaniu rezerwowego Marka Saganowskiego. Lub też ten sam zawodnik w ultra ofensywnym ustawieniu 3-4-3 czy też 3-4-1-2 z trzema nominalnymi napastnikami na boisku. Jeden z tych wariantów może dać sukces. Tak jak wcześniej wspominałem, może ale nie musi. Nie wiadomo jednak, czy będziemy mieli okazję się o tym przekonać. Bo Dragomir Okuka może zdecydować się na próbę dopłynięcia do brzegu. Miejmy nadzieję, że nie zrobi tego „pieskiem”(ciułanie punktów), w najgorszym wypadku żabką (skoki formy) lub też uchwyci brzytwę i to tę dobrą, właściwą, gwarantującą sukces...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.