Ariel Borysiuk: Debiut był sporym przeżyciem
19.11.2010 09:27
- Spore, bardzo spore. Przecież nie jestem jakimś starym wyjadaczem, który dostał szansę w kadrze. Mimo tego, że trochę tych meczów w lidze już rozegrałem, to nadal moje początki. Stres oczywiście był, zarówno w momencie wejścia na murawę, jak i na pierwszym treningu. Ale z każdą godziną było lepiej.
Teraz trzeba zejść na ziemię i walczyć o punkty w lidze.
- Nie muszę schodzić na ziemię, ci co mnie znają, wiedzą, jaki mam charakter. A w razie potrzeby jest w Kielcach taka jedna osoba, czyli Aleksandar Vuković, który szybko ustawi mnie do pionu.
W piątek musicie zatrzeć złe wrażenie po pogromie w Krakowie. Arka wydaje się idealnym rywalem: na Legii nigdy nie wygrała, a w tym sezonie w meczach wyjazdowych nie strzeliła gola.
- Wielu mówi, że obraz naszej drużyny po tym meczu jest zły. Ale uważam, że zagraliśmy tam niezłe spotkanie. Szwankowała skuteczność, czyli element, który jest naszym problemem od dłuższego czasu. Dlatego nie możemy patrzeć na statystyki, bo każdy widzi, co w tym roku dzieje się w naszej lidze. Arka przyjedzie na Legię zmotywowana, a my, jeśli chcemy zimę spędzić na jednym z czołowych miejsc w tabeli, to te trzy pozostałe mecze musimy wygrać.
Jak wpłynęła na was ta porażka w Krakowie?
- Wcześniej mieliśmy cztery zwycięstwa z rzędu, atmosfera była kapitalna, tydzień temu zostaliśmy brutalnie sprowadzeni na ziemię. Nie chodzi tylko o samą porażkę, przecież dostaliśmy mocne bęcki w ligowym klasyku.
Jeśli ktoś ze środkowych pomocników ostatnio był chwalony, to pan. Oczekiwania będą większe.
- Bardzo się z tego cieszę. W przeciwnym wypadku mógłbym się podłamać, bo gdyby ode mnie nie wymagano, to by znaczyło, że postawiono na mnie krzyżyk. Jeśli chodzi o środek pomocy, to Miro Radović ostatnio wygląda dobrze. I niech nikt nie zapomina o Ivicy Vrdoljaku, bo on ma wysokie umiejętności i jeszcze wiele razy je pokaże.
Forma po zgrupowaniu reprezentacji to raczej dobrze wyrośnięte ciasto czy zakalec?
- Szarlotka. Wydaje mi się, że ostatnio jakoś sobie radzę i większych zastrzeżeń do mojej gry nie można mieć. Formę trzeba pielęgnować i starać się, aby była jeszcze lepsza. W końcu jestem w takim wieku, że nadal się rozwijam.
Rozmawiał: Adam Dawidziuk
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.