Ariel Borysiuk: Dziękujemy Sierantowi
02.05.2009 19:36
- Zwycięstwo rodziło się w bólach. Było trochę słabej gry, szczególnie w pierwszej połowie. Nie było sytuacji. Trener zwracał nam uwagę, że musimy od razu doskakiwać do rywali pressingiem. W drugiej połowie mieliśmy trochę więcej sytuacji, ale niestety szwankowała skuteczność, tak jak często ostatnio. Na szczęście w 90 minucie Sierant strzelił dla nas bramkę. Jesteśmy liderem i na cztery kolejki do końca jesteśmy dalej zależni od siebie – powiedział po meczu <b>Ariel Borysiuk</b>.
Wolelibyśmy wygrywać inaczej niż w ostatniej minucie. Ale to w sumie nieważne, kiedy pada bramka, ważne byśmy wygrywali do końca i zostali mistrzami. Pod koniec było trochę zwątpienia, zwłaszcza, że w ostatnich minutach sytuacji było mniej niż wcześniej. ŁKS kilka razy nas skontrował, brakowało już sił. Dziękujemy Sierantowi, trochę też mu współczujemy, no ale dzięki niemu jesteśmy liderem – powiedział pomocnik Legii.
Doping był dziś wspaniały i po meczu podziękowaliśmy sobie wzajemnie z kibicami. Oby było tak do końca. Czy zagrałem dziś dobry mecz? Nie wiem, od oceny jest trener - dodał Borysiuk.
Do Krakowa nie jedziemy po remis. Legia w każdym meczu gra o zwycięstwo. Jeżeli chcemy zostać mistrzami, to musimy na każdym terenie grać o trzy punkty – zakończył młody pomocnik stołecznej drużyny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.