Ariel Borysiuk: Kibice mogą czuć się zawiedzeni
12.04.2008 21:22
- Przyznam się, że miałem lekką tremę, kiedy trener mnie zawołał bym wszedł na boisko. To mój pierwszy występ w tak ważnym meczu. Na boisku jednak szybko o tym zapomniałem. Niestety przegraliśmy ten mecz i to jest najważniejsze. Myślę, że było to spowodowane głównie tym, że graliśmy w osłabieniu przez ponad godzinę. Ciężko było przez to skonstruować jakąś groźną akcję i przegraliśmy bardzo ważny dla nas mecz - mówił po spotkaniu <b>Ariel Borysiuk</b>.
Co mówił Ci trener gdy wchodziłeś na boisko? Jakie otrzymałeś instrukcje?
- Piotrek Giza prosił o zmianę, gdyż przytrafił mu się jakiś uraz. Mieliśmy spokojnie pograć piłką, jak najdłużej się przy niej utrzymywać. Niestety nie wykonaliśmy tego. Było nas dziesięciu, a Lech mocno przycisnął. W końcu zdobył zwycięską bramkę w końcówce spotkania.
Nie macie szczęścia do Lecha w tym sezonie
- Tak to już druga porażka. Obie po 0:1. Kibice mają prawo być zawiedzeni tym faktem, gdyż dla nich takie mecze są bardzo ważne i prestiżowe. Tymczasem my z Lechem przegraliśmy po raz drugi w tym sezonie. Teraz musimy walczyć o trzy punkty w Wodzisławiu bo będą nam bardzo potrzebne.
W końcówce sezonu może wam zabraknąć punktów w kontekście walki o puchar UEFA.
- Nie jest tak źle, nadal jesteśmy w pierwszej trójce. Jeszcze jest sporo kolejek i nadal walczymy o drugą lokatę. Wierzę, że będziemy wicemistrzami kraju.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.