Ariel Borysiuk: Nie palę się do wyjazdu
14.12.2011 09:06
- Jestem zadowolony z rundy jesiennej. Poprzednio bywało nieźle, ale grałem 5 dobrych meczów, 5 było kiepskich, a 5 średnich. Teraz tych lepszych było więcej, bardzo mnie to cieszy. Dojrzałem do tego, by trzymać pewien dobry poziom.
To znaczy, że wyjazd zagraniczny przestał wchodzić w grę?
- Chciałbym zostać w Legii przynajmniej do końca sezonu. Walczymy o mistrzostwo, na wiosnę zagramy w fazie pucharowej Ligi Europy, jest o co walczyć. Chyba po moim debiucie w pierwszej drużynie, gdy miałem 16 lat, w pierwszym wywiadzie powiedziałem, że ja tutaj będę kimś takim jak Francesco Totti w Romie. Minęły dopiero 4 lata, do Tottiego trochę mi brakuje. W Warszawie znalazłem świetne miejsce do życia. Przecież tutaj się wychowałem, poznałem swoją dziewczynę, urodziło mi się dziecko - same miłe wspomnienia. Dlatego nie dzwonię do menedżera i nie wypytuję co chwila, czy są jakieś oferty. Mam jeszcze marzenie by zostać kapitanem. Tyle że sam sobie tej opaski nie założę. Są Ivica Vrdoljak i Michał Żewłakow. Może jak im się znudzi, to ktoś postawi na mnie?
Cel na mecz w Tel Awiwie?
- Zwycięstwo. Ten dobry rok trzeba zakończyć wygraną. Jeśli coś pójdzie nie po naszej myśli w Izraelu, to popsujemy sobie nastroje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.