Ariel Borysiuk: Walka i ambicja to podstawa
24.08.2010 09:16
- Przed sezonem prosił pan dziennikarzy, żeby nie chwalili, bo to może namieszać w głowie. Po ostatnim meczu nikt pana nie głaskał. Zadowolony?
- I dobrze, bardzo dobrze. Ja sam wiem, kiedy zagrałem fajny, a kiedy słaby mecz. Dodam, że jestem swoim największym krytykiem. Dla mnie liczy się przede wszystkim zdanie wypowiedziane przez trenera, jego ocena mojej postawy. Chociaż dziennikarze zawsze coś tam dorzucą od siebie.
- Klęska w derbach i dwa minimalne zwycięstwa. Jaka ma być ta nowa Legia?
- Zaczęliśmy bardzo źle, sami byliśmy zaskoczeni, że nasza gra tak wyglądała. Ale te dwie następne wygrane bardzo nas podbudowały, a już w szczególności druga połowa meczu ze Śląskiem. Swobodnie operowaliśmy piłką na połowie przeciwnika, utrzymywaliśmy się, choć jeszcze przytrafiły się dwie kontry, po których rywale byli blisko strzelenia bramki i dopisało nam szczęście. Zdaję sobie sprawę, że za destrukcję głównie odpowiadam ja z Ivicą Vrdoljakiem. Wyciągniemy wnioski i już niebawem takie kontry nie będą miały miejsca. Teraz trzeba dobrą serię podtrzymać. W piątek mamy mecz z Bełchatowem, na pewno nikt nikogo nie lekceważy, ale to ostatnie spotkanie przed zgrupowaniami reprezentacji musimy wygrać i jechać na kadrę w dobrych humorach.
- Kiedy wyeliminuje pan te ostre faule? Ze Śląskiem powinien otrzymać pan żółtą kartkę, a komentatorzy po pana zagraniu mówili: to taki faul w stylu Borysiuka.
- Nikomu nie zrobiłem krzywdy, nie wydaje mi się, że to moje wejście było jakoś wyjątkowo ostre. Przecież po drugiej stronie rywale grali podobnie. Nie sądzę, żeby komuś to przeszkadzało. Taka jest dzisiejsza piłka, nie ma już mega-technicznych piłkarzy, do umiejętności trzeba dołożyć walkę i ambicję. Tak teraz wygrywa się mecze.
Rozmawiał: Adam Dawidziuk
Zapis całej rozmowy można przeczytać w dzisiejszym wydaniu Przeglądu Sportowego oraz na sports.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.