Arka się cieszy

Legia została ukarana zakazem udziału zorganizowanej grupy kibiców w jednym meczu wyjazdowym przez wydział dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej. To kara za zakłócenia porządku, do których doszło na stadionie w Płocku podczas meczu z Wisłą. - Rozmawiałem z prezesem Wisły Krzysztofem Dmoszyńskim. Mecz w Płocku miało obejrzeć tysiąc widzów, a przyjechało blisko trzy razy tyle. Nie było wielkiej zadymy, ale kibice z Warszawy starli się z policją, zniszczyli lokale gastronomiczne i za to zostali ukarani. Milewski już przed sezonem apelował, żeby mecz Arka - Legia odbył się jak najpóźniej. Drużyna z Gdyni jest beniaminkiem i do meczu z wrogiem numer jeden klub chciał się jak najlepiej przygotować. Prośby nie zostały wysłuchane, ale teraz PZPN przyszedł z pomocą Gdyni. - Baliśmy się tego meczu, dlatego decyzję PZPN przyjęliśmy z dużą radością. W piątek spotkaliśmy się już z policją i uzgodniliśmy, że mecz w Gdyni obejrzą tylko nasi kibice. Zgodnie z decyzją PZPN kibice Legii nie zostaną wpuszczeni na nasz stadion - mówi Milewski. Mecz Arka - Legia odbędzie się 24 lipca i będzie to jedyne spotkanie inauguracyjnej kolejki rozegrane w niedzielę. Pozostałe mecze odbędą się dopiero we wtorek. Mecz w Gdyni pokaże na żywo Canal+, spotkanie ma się rozpocząć o godz. 17. - Niewykluczone jednak, że godzina rozpoczęcia zostanie przesunięta na później. Telewizji Canal+ zależy na tym, aby pokazać mecz, kiedy jest jeszcze jasno, ale gdybyśmy zaczęli o godz. 18 czy nawet godzinę później, to też gralibyśmy przy świetle dziennym - tłumaczy Milewski.