Arkadiusz Gmur
fot. Marcin Szymczyk

Arkadiusz Gmur ostro o niektórych piłkarzach Legii

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: TVP Sport

14.08.2024 09:50

(akt. 14.08.2024 10:28)

Arkadiusz Gmur, były piłkarz Legii, który od 30 lat mieszka w Danii, nie gryzie się w język w rozmowie z TVP Sport. Kategorycznie źle ocenia niektórych obecnych piłkarzy stołecznej drużyny, ale jednocześnie jest przekonany, że Legia wyeliminuje Broendby i zagra w o awans do grupy Ligi Konferencji.

- Niech legioniści zakodują, że grają u siebie z europejskim średniakiem, a nie jakąś nieosiągalną dla nich potęgą. Nie widzę innej opcji, by ich nie pokonali. Widzę tylko jedno wyjście: awans do fazy play-off. Każdy inny wynik uznam za sporą sensację. Zacytowałbym w tym miejscu słowa siatkarza Tomasza Fornala z półfinału igrzysk olimpijskich z USA. Wszyscy je znają, więc w czwartek Legia też ma wyjść na boisko i się z tymi Duńczykami... no, wiadomo, co. Odpadnięcie byłoby katastrofą.

- Sądzę, że wszystko rozstrzygnie się w regulaminowym czasie. Na korzyść Legii. O ile zagra w jedenastu, a nie w dziesięciu, jak w Broendby. To, co wyprawiał tam Marc Gual wołało o pomstę do nieba. Podwinięte spodenki i tatuaże – to wszystko, z czego go zapamiętałem. Za moich czasów, kiedy polski piłkarz wyjeżdżał zagranicę, musiał być dwa razy lepszy od miejscowych, żeby grać. A teraz? Niektórzy legioniści kopią się w głowę tak mocno, że słyszę to nawet ja, tutaj w Danii. Krew się we mnie burzy i ręce pocą, jak na to patrzę. Weźmy tego Nsame – kto to jest? Jakby mi Jacek Zieliński pozwolił, sam bym mu walizki spakował i odesłał do domu. Na razie wydaje się nieporozumieniem. Dno i cztery metry mułu.

– Nie wiem, czy z warszawskiej mąki będzie chleb? Legia ma ogromne aspiracje, liczy się tylko mistrzostwo, ale z taką grą... Mam nadzieję, że po wygranej na wyjeździe, nie wypuszczą awansu. Oby tylko nie pomyśleli, że już są w fazie play-off. Zawiodłem się początkiem sezonu w wykonaniu Legii, ale i Broendby niczego wielkiego nie pokazało – przegrało u siebie z AGF. Rywal Legii to naprawdę nie jest jakaś wielka drużyna – grają ambitnie, walczą, ale niczego nie pokazują.

– Kibice Broendby i FC Kopenhaga są najlepsi w kraju pod każdym względem. Ci pierwsi chyba nawet lepsi. Ale i tak mogą tylko zdjąć czapkę przed fanami Legii. To, co serwuje Żyleta – ten baner Legioland sprzed meczu z Midtjylland – ten doping, to poziom Ligi Mistrzów. Na boisku... no trochę słabiej. Pamiętam, że przed rokiem miałem ciarki na plecach, kiedy usłyszałem "Sen o Warszawie". Łza mi się w oku zakręciła, zatęskniłem. Tym bardziej mnie boli, że nie wszyscy obecni zawodnicy wiedzą, co to jest Legia i nic ich nie wiąże z klubem i z miastem.

Zapis całej rozmowy Roberta Błońskiego z Arkadiuszem Gmurem można przeczytać na TVP Sport.

Polecamy

Komentarze (88)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.