Arkadiusz Malarz: Berg powinien pracować jak najdłużej

Mistrzem Polski została najlepsza drużyna ekstraklasy?

- Nie. To my stworzyliśmy powody ku temu, żeby ligę wygrał Lech.

Teza dosyć brawurowa, zważywszy na fakt, że w trzech potyczkach z „Kolejorzem” ani razu nie zgarnęliście kompletu punktów

- Mówię o przekroju całego sezonu, nie o bezpośrednich potyczkach. Nikomu nic nie ujmując, punkty traciliśmy z takimi zespołami jak Łęczna, Piast czy Korona. W końcowym rozrachunku w taki sposób przegraliśmy tytuł mistrzowski. Tak na to trzeba spojrzeć

Na kolejny sezon zostaje w stolicy Henning Berg. Byłby pan zdumiony, gdyby podziękowano mu za współpracę?

- Mówimy o szkoleniowcu, który w poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo. Tym razem się nie udało, ale w Polsce tak się przyjęło, że jak coś pójdzie nie tak, to najwyższą cenę płaci za to szkoleniowiec, bo tak jest najprościej. Uważam, że trener, któremu stawia się wysokie wymagania, powinien dostać czas na to, by pokazać swoją wielkość. Gdyby to ode mnie zależało, Berg pracowałby przy Łazienkowskiej jak najdłużej.

Całą rozmowę można przeczytać w katowickim "Sporcie" oraz na łamach jego strony internetowej w tym miejscu.