Arkadiusz Onyszko: Legii brakuje cierpliwości
02.09.2011 18:03
- Niestety nie wszystko jeszcze funkcjonuje jak należy. Z odległości najbardziej widać, że oczekuje się natychmiastowych efektów, brakuje cierpliwości. W zagranicznych klubach jest inaczej. Gdy grałem w Danii to zawodnik będący obcokrajowcem otrzymywał rok na aklimatyzację. Niczego od takiego gracza się nie oczekiwało, jeśli piłkarz zaskoczył formą, strzelał bramki czy asystował to działało to na jego plus. Jeśli nie to świat się nie walił - każdy rozumiał, że na przystosowanie się do nowego kraju, kultury oraz nowej ligi potrzeba czasu. Tymczasem w Legii wstawiono wszystkich nowych do pierwszego składu i oczekiwano Bóg wie czego. Po kilku meczach już ich skreślono - to kompletnie bez sensu. Taki Alejandro Cabral czy Bruno Mezenga to nie byli źli piłkarze, ale potrzebowali czasu na przystosowanie się. Teraz czytałem, że postępy zrobił Marijan Antolović, że schudł i poprawił dzięki temu szybkość i koordynację. Ale zamiast dać mu szansę to go skreślono. Także tej cierpliwości nadal brakuje, ale wszystko idzie chyba w dobrym kierunku. Przynajmniej tak to wygląda z perspektywy byłego gracza, który obecnie przygląda się wszystkiemu już tylko jako kibic - mówi nam Onyszko.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.