News: Arkadiusz Onyszko: Wolę chodzić na Legię niż na Polonię

Arkadiusz Onyszko: Wolę chodzić na Legię niż na Polonię

Marcin Szymczyk

Źródło: FutbolNews

16.10.2011 07:40

(akt. 12.12.2018 22:47)

<p>- Mimo że jestem zawodnikiem „Czarnych Koszul", to nie chodzę na mecze przy Konwiktorskiej, bo dużo lepiej czuje się na Legii, na Łazienkowskiej. Tam jest piękny stadion, znakomita atmosfera, a na Polonii wszystko takie smutne, czuć napięte nastroje. Przez Wojciechowskiego, który co chwila na drużynie odreagowuje zły humor - mówi bramkarz Arkadiusz Onyszko.</p>

W tym sezonie zespół Macieja Skorzy prezentuje się bardzo dobrze. Na pewno drużynę odmienił Danijel Ljuboja. Wydawało się, że Serb przyjedzie do Polski odcinać kupony, grał przecież przez wiele lat w Ligue 1 - w Sochaux, Strasbourgu, PSG czy Nice, a także Bundeslidze, gdzie strzelał gole dla Stuttgartu, HSV lub Wolfsburga. Na razie również w Legii spisuje się wyśmienicie. Od razu widać, że to napastnik dużej klasy: lekko porusza się po boisku, znakomity technicznie, ma świetny, szybki zwód, lewą nogą mógłby krawaty wiązać, poza tym mądrze się ustawia, podaje. Mówiąc krótko - robi różnicę.


Ciągle słyszę, że narzeka się na szybkość Ljuboji. Twierdzi się, że gdyby żwawiej biegał, to na pewno nie trafiłby do Polski. Gówno prawda! Nic cierpię podobnego gadania. Bo skąd wiadomo, że tak by było? Niekiedy trzeba zmienić środowisko, pójść do słabszej ligi, by się odbudować, odzyskać radość z gry i znowu ruszyć na podbój Europy.


Jednak żeby nie przechwalić wpływu Ljuboji na zespół, bo nie on jeden decyduje o obliczu Legii, to zauważyłem, że drużyna się zgrała, mocno scementowała po wygraniu Pucharu Polski w ubiegłym sezonie. Na obecne rozgrywki został prawie ten sam team, żaden z liderów nie odszedł, a w dodatku były wzmocnienia, jak przyjście Ljuboji czy Michała Żewlakowa, który wniósł wiele spokoju w defensywie. Poza tym władze klubu wytrzymały ciśnienie, nie zwolniły Macieja Skorży i dziś zbierają owoce tej dobrej decyzji. Brawo! Szkoda tylko Wojtka Skaby, bo puścił na początku sezonu kilka bramek i stracił miejsce w składzie. A uważam, że to dobry bramkarz, tylko ma problemy z psychiką. Zbytnio w siebie nie wierzy, boi się, że gdy popełni błąd, to wyląduje na ławce. Polecałbym pracę z psychologiem, a wtedy może być jeszcze lepszym golkiperem. Teraz jego miejsce zajął Dusan Kuciak. Muszę przyznać, że obejrzałem Słowaka zaledwie w dwóch spotkaniach i już jestem pewny, że to będzie najlepszy bramkarz w Ekstraklasie. Na pewno Legia zarobi na nim wielkie pieniądze. Bo po prostu jest znakomity!

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.