Arkadiusz Piech czeka na swoją szansę
31.10.2014 11:21
Latem, po podpisaniu kontraktu, zdążył zadeklarować, że powalczy o tytuł króla strzelców i nagle sportowo przepadł. Znalazł się w fatalnej sytuacji, a czarę goryczy przelała informacja, że nie zostanie zgłoszony do fazy grupowej Ligi Europy. Na to, że dostanie poważniejszą szansę w lidze, także się nie zanosi. Prawda jest taka, że gdyby nie kontuzja Miroslava Radovicia, dla Piecha zabrakłoby miejsca nawet na ławce rezerwowych. Jest czwartym w kolejce do gry, po wspomnianym Radoviciu, Orlando Sa i Marku Saganowskim.
Miał być dopełnieniem kadry mistrzów Polski. Napastnika o takiej charakterystyce legionistom brakowało. Szybki, zwinny, silny. Idealny do gry z kontrataku na europejskich boiskach. Po losowaniu fazy grupowej okazało się jednak, że Legia zbyt wielu okazji do wykorzystania Piecha, czyli gry z kontry, nie będzie miała. Poza tym Berg był zawiedziony postawą gracza na treningach. Czy Piech otrzyma szansę gry przeciwko swojemu byłemu klubowi? Przekonamy się w niedzielę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.