Artur Boruc: Bramkarz im grubszy, tym lepszy
05.06.2006 08:41
- Irytuje mnie, że ciągle porównuje się mnie z Tomaszem Kuszczakiem, że rywalizuje tylko z nim. Jest w Niemczech przecież także Łukasz Fabiański. Ma te sama prawa co my, nie przyjechał na mundial na doczepkę i też bardzo chce grać. Mówicie, że spędzam z Fabiańskim dużo czasu? Nie ma w tym nic dziwnego. Przecież jest z Legii Warszawa - mówi <b>Artur Boruc</b>.
- Widać, że schudłem? Nie wiem skąd to wrażenie. Tak naprawdę to przytyłem i to dość solidnie. Waże teraz 123 kilogramy i wciąż tyję. Tak powinno być. Im człowiek grubszy, tym większą powierzchnię bramki zajmuje. Mówię poważnie. A dlatego jestem taki gruby, bo opycham się hamburgerami z McDonalds... - ironizuje Boruc.
- Chorwaccy kibice w czasie meczu próbowali wyprowadzić mnie z równowagi? Tak krzyczeli "Jurek Dudek". Tym bardziej to przykre, że między Chorwatami siedzieli Polacy, którzy podpowiadali kibicom rywali, co mają krzyczeć. No cóż...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.