Artur Boruc: Chciałbym kiedyś zagrać w Legii
14.08.2012 21:00
- Kibice byliby zachwyceni gdybym zagrał w Legii? Ja też! Jestem kibicem Legii od dawna i wciąż znam wiele osób, które jej kibicują. Kontakt więc mam, choć przez różne historie, trochę ograniczony. Grałem w Szkocji i we Włoszech – mam pewne porównanie jeśli chodzi o kibiców i ci w Warszawie są najlepsi – nigdzie nie ma śpiewów czy okrzyków przez pełne 90 minut. We Florencji nie byłem ulubieńcem fanów – po pierwsze posadziłem na ławie ich idola – Freya, po drugi oni mają kosę z Juventusem, a ja nie ukrywałem, że jestem fanem Juve, ktoś zresztą umieścił moją fotkę w koszulce i czapeczce Juventusu i było pozamiatane. A wracając do Legii – całkiem serio chciałbym zagrać ponownie przy Łazienkowskiej, ale nie wiadomo czy moje chęci będą kiedyś szły w parze z chęciami Legii.
- Wspomnienia? Fajniejsze są ze Szkocji niż z Italii. Było parę incydentów, ale zdarzały się sporadycznie. Miałem po meczach z Rangersami powybijane szyby w domu, ale to były odpowiedzi na moje wcześniejsze zachowania. Nigdy ich nie planowałem, natomiast zawsze lubię jak rośnie ciśnienie. Kiedyś po pokazaniu w meczu derbowym środkowego palca zostałem ukarany finansowo i kibice Celtiku się na karę złożyli – miły gest. We Włoszech było nudno – w szatni i na boisku. Serie A jest przereklamowana, czasami poziom meczu był taki, że można było usnąć. Wszystko łatwe i przejrzyste do bronienia. Na Wyspach sytuacja zmienia się dynamicznie, cały czas trzeba być uważnym.
- Moja praca jest… głupia. Jak bowiem wytłumaczyć dziecku żeby się nie ubrudził, gdy jego ojciec idzie do pracy i tapla się w błocie. Idziesz na trening i rzucasz się jak kretyn przez półtorej godziny. Mądre to na pewno nie jest, choć dobrze płatne (śmiech).
Cały wywiad z Arturem Borucem można przeczytać w najnowszym, sierpniowym wydaniu miesięcznika "Nasza Legia".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.