Artur Boruc: Dołek zasypaliśmy
13.04.2005 23:04
- Przez całe spotkanie byliśmy przekonani, że nawet porażka 1:2 spowoduje, że to my awansujemy do następnej rundy. Sędzia twierdził podobnie. Kiedy podano na stadionie komunikat, że nie jest to zgodne z prawdą, w zespole zapanowała konsternacja. Dobrze, że nie skończyło się to zbytnim rozprężeniem zespołu - powiedział po zakończeniu spotkania Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze bohater tego meczu, <b>Artur Boruc</b>.
- Czy obroniłeś kiedyś w jednym meczu trzy karne?
- Szczerze mówiąc, to nawet jeśli tak było, to sobie nie przypominam.
- Dlaczego znów Legia nie zagrała najlepiej?
- Jeśli mam być szczery, to źle podeszliśmy do tego meczu. Wiedzieliśmy, że nikt tu się przed nami nie położy, ale z drugiej strony nie sądziliśmy, że może stać się nam coś złego. Jednak mimo tego, że przegraliśmy, wydaje mi się, że zasypaliśmy już ten dołek w którym znaleźliśmy się po niedzielnym meczu w Krakowie. Teraz zaczynamy stąpać po ziemi.
- Dlaczego nie strzelałeś rzutu karnego? Przed serią jedenastek sami wyznaczyliście wykonawców czy zrobił to Jacek Zieliński?
- Absolutnie Jacek Zieliński. Ja byłem wyznaczony do strzelania karnego jako szósty, więc musiałem coś obronić, żeby samemu nie strzelać (śmiech).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.