Domyślne zdjęcie Legia.Net

Artur Boruc: Na rękach mnie jeszcze nie noszą

Marcin Szymczyk

Źródło: Życie Warszawy

30.01.2006 08:04

(akt. 26.12.2018 16:06)

Były bramkarz Legii w meczu z Dundee puścił aż trzy gole. Zdarza mu się to wyjątkowo rzadko. Dlaczego tak się stało? - Przez błędy w obronie. To jest efekt podejścia niektórych piłkarzy do treningów. Przyjdą, odrobią pańszczyznę i wracają do domu. Jestem dodatkowo wkurzony, bo nic nie mogłem zrobić. Byłem bez szans przy wszystkich trzech golach - powiedział eks kapitan Legii.
- Nie można temu jakoś zaradzić? - Staram się na nich krzyczeć, bluzgam, ale i to nie pomaga. - Druga bramka dla Dundee padła ze spalonego? - I mnie tak się wydawało. Ale wiele osób ma odmienne zdanie. Nie chcę mówić o tym meczu. Właśnie próbuję o nim zapomnieć. - Jesteście blisko mistrzostwa? - Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 13 spotkań, a my mamy tylko osiem punktów przewagi. Niedługo będziemy grać mecze tylko z zespołami zajmującymi miejsca od drugiego do szóstego. Nie możemy być jeszcze pewni mistrzostwa. - Jest Pan już w Glasgow idolem. - Ale na rękach jeszcze mnie nie noszą (śmiech). Inny polski bramkarz, który co prawda legionistą nie był, ale był w kręgu zainteresowań działaczy i trenerów 18-letni Bartosz Białkowski rozegrał drugi mecz w barwach Southampton i zachował drugi raz czyste konto. Menedżer George Burley określił go mianem cudownego dziecka polskiego futbolu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.