Artur Boruc: nie będzie dramatu
04.07.2005 23:10
Jak przejdę do Celticu to fajnie, a jak nie, to nie będzie dramatu. Na pewno. Jestem zadowolony z tego, że gram i mieszkam w Warszawie - mówi Artur Boruc, za którego wicemistrz Szkocji oferuje 600 tysięcy funtów. Według Szkotów ten transfer jest bliski finalizacji. Według Polaków droga jeszcze daleka, choć nikt nie przeczy, że doszło do zgody na temat wstępnych warunków.
Bramkarz pojechał z Legią na zgrupowanie do austriackiego Lutzmannsburga i pewnie wróci z niego razem z drużyną. Sprawa transferu na tak, lub na nie rozstrzygnie się po 10 lipca. Nieoczekiwanie pojawiła się okoliczność przemawiająca za pozostaniem Boruca w Warszawie. Po odejściu z klubu Andrzeja Krzyształowicza i ewentualnym transferze Boruca pierwszym bramkarzem stałby się dotychczasowy trzeci, czyli 20-letni Łukasz Fabiański, który nie zagrał jeszcze żadnego meczu w ekstraklasie.
- Łukasz jest gotowy. Ma 20 lat i to już nie dzieciak - mówi jednak Krzysztof Dowhań w Legii trenujący bramkarzy. Boruc, gdy pierwszy raz wystąpił w ekstraklasie był niewiele starszy. Na zgrupowaniu w Lutzmannsburgu w wieku 25 lat jest kapitanem i jednym z największych rutyniarzy w drużynie.
Cały wywiad z Arturem znajdziecie tutaj.
Cały wywiad z Arturem znajdziecie tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.