Domyślne zdjęcie Legia.Net

Artur Boruc nie pojechał do Krakowa

Miras

Źródło: Gazeta Wyborcza

09.04.2003 00:26

(akt. 03.01.2019 17:17)

Legia gra w środę w Krakowie mecz z Wisłą określany mianem wydarzenia sezonu. Miejsce w bramce mistrzów Polski zajmie Zoran Mijanović, dla którego będzie to dopiero drugi występ w naszej lidze. - Ja się nie boję - mówi Serb, sprowadzony do Legii tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Mijanović ma 29 lat i duże doświadczenie, ale przez pół roku nie grał w oficjalnym spotkaniu, co dało się zauważyć w sobotę, gdy debiutował w polskiej ekstraklasie w meczu z Górnikiem Zabrze. Gola nie puścił, ale kilka interwencji miał niepewnych. Widać było, że jeszcze niezbyt dobrze rozumie się z obrońcami. Ale, że zagra dopiero drugi raz w polskiej lidze to nie powinno martwić nikogo. Przed rokiem mecz z Wisłą (tyle, że w Warszawie) był drugim w lidze dla Boruca i młody bramkarz spisał się świetnie. Wtedy zastępował tylko Radostina Stanewa, a teraz jest pierwszym golkiperem stołecznego zespołu. Nie zagrał już jednak w sobotę z powodu kontuzji, choć jego nazwisko widniało w meczowym protokole. Z tego samego powodu nie pojechał też do Krakowa. Jego miejsce w autokarze, który o godz. 13 wyruszył wczoraj z Łazienkowskiej, zajął bramkarz drużyny rezerw Sebastian Malicki. - Nie mogę w ogóle wybijać się z lewej nogi. Mam skręcony staw skokowy. Szkoda, dla takich meczów jak ten z Wisłą człowiek bierze się do grania w piłkę. Spróbuję zdążyć do sobotniego spotkania z KSZO - powiedział Boruc.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.