Artur Boruc: Nie wiem, co się stało
05.12.2004 20:32
- Nie mam pojęcia, co się z nami stało. Nie wiem, co powiedzieć. Chcieliśmy wygrać dzisiejszy mecz, niestety, nie udało się. Runda się skończyła. Teraz zimą musimy solidnie pracować, żeby w przyszłości nie zdarzyły nam się już takie wpadki – powiedział po przegranym przez Legię meczu Pucharu Polski z Pogonią Szczecin najlepszy spośród legionistów, <b>Artur Boruc</b>.
- Wiedzieliśmy, że Pogoń to groźny zespół. W pierwszym meczu z nami udowodnili, że potrafią grać dobrze, ofensywnie. Ale nie spodziewałem się, że będę miał tyle pracy. Cóż, skończyło się tak, jak się skończyło. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Najważniejsze, że awansowaliśmy. Teraz cieszymy się, że to już koniec rundy, można będzie popracować nad formą.
Gdyby nie kilka Twoich interwencji, to wynik byłby o wiele wyższy.
- Bez przesady. Nie mogę uważać tego meczu nawet za dobry w moim wykonaniu. Ten wynik, to nie jest powód do dumy.
Wiele spekuluje się w prasie na temat Twojego odejścia z Legii. Coś w tym jest?
- Niczym się na razie nie podniecam, bo nie ma czym. Na dzień dzisiejszy nie mam konkretnych propozycji.
Ale nie odejdziesz z Legii?
- Na dzień dzisiejszy, nie. Oczywiście jak się zgłosi Barcelona czy Manchester United, to usiądziemy i porozmawiamy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.