News: Porażka z Holandią, gol Jędrzejczyka

Artur Jędrzejczyk: Chcę powalczyć z Legią o Ligę Mistrzów

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, Fakt

16.05.2013 08:54

(akt. 04.01.2019 13:13)

Kilka tygodni temu, po meczu z Wisłą Kraków, w którym Artur Jędrzejczyk strzelił gola i zaliczył asystę, jeden z dziennikarzy mocno się zapędził. - Jak się czuje gwiazda? - zapytał zawodnika. 26-latek spojrzał w lewo, potem w prawo, za siebie. - To może ja pójdę po kolegów - odparł z uśmiechem. Był taki czas, kiedy w Legii patrzono na niego z lekceważącym pobłażaniem, właściwie spisano na straty. Nagle, dwa lata temu, Jędza wystrzelił. Dostał szansę od Macieja Skorży i wykorzystał ją świetnie. Wiosnę tego sezonu ma wyjątkowo udaną: nawet jak Legia gra słabo, on się wyróżnia.

Boicie się Lecha? Wielu ekspertów twierdzi, że ostatnio grają lepiej niż Legia.


- Dlaczego mamy się bać? Zawsze będą mówić, że Legia gra gorzej, zawsze będą nas krytykować. Przyzwyczaiłem się, ale my znamy swoją wartość.


Czujesz się najlepszym piłkarzem Legii w tej rundzie?


- Gdzie tam! Cała drużyna zasługuje na pochwały. Ja nie jestem żadną gwiazdą.  


A co z transferem? Zimą mówiło się o ofercie Genoi. Kusi cię wizja walki z Legią o Ligę Mistrzów czy raczej Serie A?


- Faktycznie sporo się mówiło o różnych ofertach, ale zostałem w Legii i jestem zadowolony. Chciałbym zagrać w Lidze Mistrzów, mam nadzieję, że powalczymy o awans. 


Afera związana z wypadem Serbów do Enklawy odbiła się na drużynie?


- Było, minęło. Walczymy dalej. Ale jeśli wywalczymy tytuł, to może się wybiorę do tej Enklawy (śmiech). Na razie preferuję inne formy rozrywki. Często chodzę do kina, byłem też na rybach za Warszawą. To dobrze działa na stres.

Legia o tym wie, to dziś jeden z najbardziej wartościowych graczy drużyny i należy spodziewać się, że latem otrzyma wiele ofert transferowych. Za drobne jednak nikt go nie puści. 1,5 mln euro to absolutne minimum, jakie musi zapłacić potencjalny nabywca. Tyle nie miała rok temu Genoa i zrezygnowała. Włosi przyjechali obserwować Jakuba Wawrzyniaka, ale ostatecznie zagięli parol na Jędrzejczyka. Ten po fiasku transferu, jak to ma w zwyczaju, zupełnie się tym nie przejął. - Gdybym się uparł, pewnie bym wyjechał. Ale po co to robić na siłę, mnie się nigdzie nie spieszy, jest mi tu dobrze. A może przyjdzie oferta z jeszcze lepszego klubu?

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.