Domyślne zdjęcie Legia.Net

Artur Jędrzejczyk: Mam nadzieję, że Wenger ma mój numer

Marcin Szymczyk

Źródło: FutbolNews

12.08.2010 14:16

(akt. 15.12.2018 18:20)

- Po meczu z Arsenałem Londyn, na otwarcie nowego stadionu Legii, w którym strzeliłem trzy gole, zrobiło się wokół mnie bardzo głośno. Nie czuję się jednak bohaterem. Bardzo żałuję, że przegraliśmy ten mecz, bo szansa, by pokonać klasowego rywala była niebywała. Przecież prowadziliśmy już 3:0! I w ciągu dwudziestu minut straciliśmy cztery bramki. Szkoda. Oddałbym swoje gole, byśmy tylko wygrali na otwarcie. O grze z Arsenałem marzy cała polska liga. Dotychczas mogliśmy się z nimi zmierzyć tylko na PlayStation. Nie ma więc co marudzić. Na pewno mecz był godny otwarcia. No i te trzy gole zapa­miętam do końca życia. Łukasz Fabiański tylko na mnie jakoś teraz krzywo patrzył i się uśmiechał. Mam nadzieję, że podał już mój numer telefonu trenerowi Wengerowi (śmiech) - mówi w rozmowie z Futbol News obrońca Legii, <strong>Artur Jędrzejczyk</strong>.
Teraz zaliczyłeś zgrupowanie reprentacji Polski. Zasko­czony powołaniem?

- Na pewno. Jeszcze rok temu grałem w pierw­szej lidze, w Dolcanie Ząbki. Gdyby wtedy ktoś powiedział, że trafię do kadry, to tylko bym się głupio uśmiechnął. Kariera nabrała jednak rozpędu. Z Ząbek wróciłem do Legii, ale znów nie miałem szans na grę, więc trener Marcin Sasal ściągnął mnie do Korony Kielce. Rozegrałem pół rundy, nabrałem doświadczenia, czuję się pewniejszy.

Wypożyczenie do Korony było momentem zwrotnym w twojej karierze?

- Zdecydowanie. Teraz chcę grać w pierw­szym składzie Legii Warszawa. Powalczę o to z całych sił, choć zdaje sobie sprawę, że będzie ciężko, gdy do zdrowia wrócą już Choto, Astiz, Rzeźniczak.

Już w piątek derby Warszawy. Nowa Legia kontra nowa Polonia.

- Oglądałem pierwszy mecz Polonii z Górnikiem Zabrze i naprawdę nieźle się zaprezentowali. Ale my też wzmocniliśmy się w letnim okienku transferowym i wyko­naliśmy podczas zgrupowań sporo pracy. Jedziemy na Konwiktorską po zwycięstwo. Inny wynik w ogóle nie wchodzi w grę. Legia przecież walczy o mistrzostwo Polski.

Rozmawiał: Paweł Drażba

Polecamy

Komentarze (21)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.