Artur Jędrzejczyk: Nie mamy problemów

Spodziewałeś się, że Śląsk zagra aż tak odważnie w ofensywie? Kilkukrotnie zawodnicy z Wrocławia zasiali poważny zamęt w Waszych szeregach obronnych…

- Wiedzieliśmy doskonale, że to mecz wyjazdowy, a drużyna Śląska do łatwych przeciwników nie należy. Niemniej jednak chcieliśmy od początku realizować swoje założenia taktyczne, narzucić rywalowi swój styl gry. Być może w pierwszej połowie nie było to tak wyczuwalne, ale już w drugiej mieliśmy zdecydowaną przewagę. Śląsk miał jakieś sytuacje, lecz ich nie wykorzystał, my natomiast mieliśmy Rybę, który strzelił bramkę, i z tego się najbardziej cieszymy. Mamy kolejne trzy punkty i teraz możemy skupić się na meczu z Bełchatowem.

Widać jednak u Was cały czas problemy ze zgraniem w obronie. Czy to problem kontuzji?

- Trener wystawił dziś taki skład, wiadomo, że mamy dużą kadrę, a grać może tylko jedenastu. Wrócił Dickson, a czy mieliśmy aż tak wielkie problemy?  Nie straciliśmy przecież bramki. Każdy dawał z siebie wszystko, przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo i to nam się udało.

Jakie nastroje przed Bełchatowem?

- Dwa zwycięstwa dodały nam pewności siebie, z Bełchatowem na pewno będziemy grać o pewne, przekonujące zwycięstwo.