Artur Jędrzejczyk: Nie powiedziałem ostatniego słowa
18.01.2025 18:43
Czytaj też
– Bardzo się cieszę, że mogłem wystąpić z młodzieżą. Było większość młodych zawodników, ale wydaje mi się, że chłopaki pokazali się z naprawdę fajnej strony. Można na nich liczyć. Widać, że się nieźle rozwijają i że młodzieżowców w Legii mamy na coraz lepszym poziomie.
– Odczucia na koniec obozu? Zawsze takie same. Wiemy, że na zgrupowania przyjeżdża się po to, by ciężko pracować, szlifować pewne rzeczy, które czasami działały trochę mniej. Robiliśmy to. Mam nadzieję, że wszystko zaprocentuje w meczach ligowych. Wszystko wyjdzie w praniu, nie możemy się doczekać drugiej części sezonu.
– Kto jest teraz większym dowcipnisiem – ja czy Paweł Wszołek? To zależy. Mamy wielu chłopaków, którzy robią dobrą atmosferę. Wiadomo, że moje lata już troszkę lecą, więc powoli stery przejmuje "Wszołi".
– Aleksander Wyganowski? Chłopak robi naprawdę niesamowite wrażenie. Dawno nie widziałem tak młodego zawodnika, który wszedłby w mecz na takim spokoju. Dużo potrafi, z tego powodu możemy się tylko cieszyć. Grając na środku obrony, bardzo miło mi się patrzy, jak chłopaki się rozwijają.
– Staramy się pomagać młodym zawodnikom, ale oni też sami wiedzą, czego chcą i co mogą osiągnąć w piłce. Mają głowę na karku i to cieszy, że potrafią się dobrze zachować w każdej sytuacji.
– Przedmeczowe spotkanie z Aleksandarem Vukoviciem? Mam z nim same dobre wspomnienia. Przywrócił mnie do drużyny, zrobił ze mnie kapitana, razem zdobyliśmy mistrzostwo, miałem też okazję z nim grać.
– Zdaję sobie sprawę z mojej sytuacji, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Będę robił wszystko, by jak najlepiej pomóc drużynie, młodym chłopakom. Znając całą otoczkę Legii – jestem tu od wielu lat – staram się jak najmocniej. Czy będę grał minutę, 10 czy 90, zawsze dam z siebie maksimum dla zespołu.
– Czy była jakaś rozmowa o przyszłości (kontrakt wygasa w czerwcu – red.)? Na razie jeszcze nie, ale wiem, że ma dojść do takiego spotkania, może po powrocie z obozu. Jestem otwarty, klub też – na pewno będziemy rozmawiać, jak to się potoczy.
– Wiosną mogę być wiceliderem klasyfikacji pod względem największej liczby gier w historii klubu? Przed meczem z Napoli trener Czesław Michniewicz wspomniał, że mam 300. występ. Wcześniej tego nie śledziłem, teraz już tak. Tyle spotkań w barwach warszawskiej Legii to dla mnie duma. To cieszy. Zobaczymy, jak będzie. Czas pokaże. Wiem, co zrobiłem dla drużyny, ale mogę zrobić jeszcze więcej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.