Artur Jędrzejczyk: W pierwszej połowie praktycznie wszystko nam wychodziło

- Czy było to wielkie lanie w Wielką Sobotę? Nie wiem, czy było to "lanie". W pierwszej połowie wydaje mi się, że zagraliśmy bardzo dobrze. Strzeliliśmy cztery gole, wszystko praktycznie nam wychodziło. Wykorzystaliśmy okazje, które mieliśmy. Na drugą połowę wyszliśmy trochę zahamowani. Przez pierwsze 15-20 minut Pogoń przejęła inicjatywę i więcej rozgrywała piłkę, ale trzymaliśmy się. Niepotrzebny później ten rzut karny. Sami sobie narobiliśmy smrodu, ale najważniejsze, że wygrywamy.

- Czy w drugiej połowie oszczędzaliśmy już siły na mecz z Lechem? Nie, tutaj nie ma co się oszczędzać. Wychodzimy na drugą połowę tak samo, jak na pierwszą, z takim samym nastawieniem. Wiadomo, człowiek czasem chce, ale nie wychodzi, ale najważniejsze są trzy punkty i to nas cieszy.

- Czy to już jest moment, żeby odbierać gratulacje za mistrzostwo Polski? Nie, nie, nie, dajcie spokój. Jeszcze jest siedem kolejek. Do każdego spotkania będziemy podchodzić tak samo. Mamy swój cel, swój pomysł na grę i będziemy do końca starać się grać jak najlepiej.