Iga Świątek

Australian Open: Świątek wygrywa po horrorze

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

08.01.2019 04:21

(akt. 08.01.2019 04:22)

Iga Świątek po istnym horrorze ograła 2:1 wyżej notowaną Serbkę Olgę Danilović w pierwszej rundzie kwalifikacji do wielkoszlemowego Australian Open. Polka przegrała pierwszego seta, ale w dwóch kolejnych, upadając i powstając, zapewniła sobie awans do kolejnego etapu.

To pierwszy sezon Igi Świątek w WTA. Polka rozpoczęła rozgrywki na przełomie roku 2018 i 2019, gdy startowała w eliminacjach zawodów ASB Classic w Nowej Zelandii. Do udziału w turnieju głównym zabrakło jednej wygranej. Teraz 17-latkę czekała pierwsza walka o występ w wielkoszlemowym turnieju Australian Open. 

Pierwszy set kwalifikacji na korcie trzynastym kompleksu w Melbourne przypomniał to, co działo się ze Świątek na poprzednich zawodach. Legionistka ponownie przegrała pierwszą partię, praktycznie nie nawiązując walki z wyżej notowaną rówieśniczką, Olgą Danilović. Serbka od początku prowadziła grę, dwa razy przełamując zawodniczkę z Warszawy. Nie minął kwadrans, a tenisistka rozstawiona w eliminacjach z "szóstką" prowadziła 4:0. Wtedy, przy swoim serwisie, na chwilę otrząsnęła się Świątek. To było jednak wszystko, co Polka mogła pokazać w pierwszej odsłonie spotkania. Nie minęło 25 minut rywalizacji, a zawodniczka z Bałkanów zdobyła seta. 

Już sam początek kolejnej partii był lepszy dla Świątek. Rywalizacja była wyrównana, choć walki nie brakowało. Każda z zawodniczek zdołała utrzymać po dwa własne podania. Przełom nastąpił przy stanie 2:2. Świątek po raz pierwszy w Melbourne zdołała przełamać przeciwniczkę, a potem poszła za ciosem wygrywając gema przy swoim serwisie (4:2). Serbka zaczęła grać bardziej nerwowo, popełniając coraz więcej niewymuszonych błędów, choć wciąż trzymała kontakt. Emocji nie brakowało przy stanie 5:3. Polka miała piłkę na wagę przełamania i wyrównania w setach, lecz rówieśniczka z Serbii zaciekle się broniła. Świątek mogła jednak zakończyć partię na swoją korzyść używając skutecznego serwisu. Zamiast kroku w dobrą stronę, Danilović zwyciężyła w trzech kolejnych gemach prowadząc 6:5. 

Sytuacja wymknęła się legionistce spod kontroli. Przy własnym serwisie, Polka grała o dalsze być albo nie być w zawodach. Ostatecznie Świątek zdołała doprowadzić do remisu i tie-breaka, który nadal sprawiał, że legionistka grała z nożem na gardle.   Warszawianka kapitalnie wytrzymała presję i zdobyła pięć kolejnych punktów. Danilović zaczęła gonić, ale Świątek ograła ją 7:4 i zapewniła dalsze emocje w decydującym secie. W tej partii zawodniczka stołecznego klubu początkowo radziła sobie bardzo dobrze. Polka wypracowała przewagę i po 20 minutach prowadziła już 5:2. Z czasem pojawiła się jednak dekoncentracja i trzy przegrane gemy z rzędu. Doszło do błyskawicznego wyrównania i remisu 5:5. Każda kolejna akcja była pełna walki i determinacji.

Legionistka wygrała gem przy swoim podaniu. Ostatni akt poszedł idealnie po myśli Świątek, która przełamała Serbkę i wygrała 7:5, a całe spotkanie 2:1. Polka po istnym horrorze w Melbourne awansowała do drugiej rundy kwalifikacji, w której zmierzy się z Hiszpanką Alioną Bolsov Zadoinow zajmującą 168. miejsce w rankingu WTA.

Australian Open - I runda kwalifkacji:

Olga Danilović - Iga Świątek 1:2(6:1, 6:7 (4:7), 5:7)

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.