News: B(L)iżej Legii z Ondrejem Dudą - Możemy trafić na Spartę Praga

B(L)iżej Legii z Ondrejem Dudą - Możemy trafić na Spartę Praga

Marcin Szymczyk, Jan Szurek

Źródło: Legia.Net

24.11.2014 22:00

(akt. 13.12.2018 14:52)

- Kogo bym chciał wylosować w 1/16 finału Ligi Europy? Myślę, że Sparta Praga byłaby dla nas do ogrania. Zobaczymy jakie zespoły spadną do nas z grup Ligi Mistrzów, będziemy mogli trafić przecież na cztery z nich. Do takiego super meczu mógłby być Manchester City, z pewnością na trybunach byłby wtedy komplet publiczności - mówił w poniedziałek Ondrej Duda, na spotkaniu z kibicami z cyklu B(L)iżej Legii.

Zdjęcia ze spotkania z Ondrejem Dudą (for. Jan Szurek, Karolina Makulska)

Wcześniej w Legia Fan Store pomocnik Legii rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Sponsor Fortuna zakłady bukmacherskie przekazał vouchery do sklepu kibica osobom, które przybyły do sklepu.


Od godziny 19. trwało spotkanie w Sport Barze. - Nie wiem jak potoczy się moja przyszłość, ale obecnie jestem w Legii i jestem z tego bardzo szczęśliwy. W przyszłości marzy mi się gra w Liverpoolu, ale zobaczymy jak moje losy się potoczą. Na razie mam ważny kontrakt z Legią, jeszcze przez 4 lata, czyli jeszcze długo - odpowiedział Słowak na pierwsze pytanie.


- Jak po słowacku będzie mistrzem Polski jest Legia? Polsky majster je Legia! - wykrzyczał Duda.


Kolejne pytanie z sali dotyczyło początków w Polsce i przy Łazienkowskiej. - Po tym jak przyszedłem do Polski najbardziej pomógł mi Dusan Kuciak, jest moim krajanem. Natomiast na boisku najlepiej dogaduję się z Miro Radoviciem, Michałem Żyro i Ivicą Vrdoljakiem. Od Żyro najwięcej nauczyłęm sie polskiego. Na początku mieszkałem w pokoju z Dusanem, ale on mi podpowiedział, że jak chcę sie nauczyć polskiego, to musze mieszkać z Polakiem. Padło na Michała, był moim nauczycielem - opowiadał Ondrej.


"Dudinho" wspomniał też o debiucie w swojej kadrze. - Od dziecka marzyłem by zagrać w reprezentacji Słowacji i ostatnio moje marzenia się spełniły. To było niesamowite! Jestem bardzo szczęśliwy i dziękuję za to Legii, bez tego klubu nie było by to możliwe.


Kolejnych pytań nie było, awarii kolejny raz uległy mikrofony, znów zawiódł system nagłośnienia. W tajkim wypadku prowadzący spotkanie Wojciech Hadaj zarządził dalsze rozdawanie autografów i wspólne zdjęcia.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.