Baran przeprosił Kopczyńskiego
29.07.2017 21:19
- Po mojej czerwonej kartce w 20. minucie meczu drużyna grała praktycznie cały mecz 10 na 11, więc kolegom było bardzo ciężko, aczkolwiek wytrzymali ten mecz pod względem fizycznym i biegowym - stwierdił Baran.
- Co do mojego faulu, to zadecydował tutaj mój błąd piłkarski, bo na pewno nie chciałem zrobić krzywdy Kopczyńskiemu. Po prostu, wypuściłem sobie nieco piłkę, chciałem zagrać wślizgiem i noga sama podjechała do góry. Nie ma zatem wątpliwości, że na pewno trafiłem Michała i kartka była absolutnie zasłużona. Na pewno nie chciałem celowo zrobić zawodnikowi krzywdy, ani coś takiego. Chciałem po prostu zagrać piłkę wślizgiem. Głupia czerwona kartka miała decydujący wpływ na przebieg spotkania. Mój błąd techniczny kosztował nas dzisiaj utratę trzech punktów, bo chłopaki zostali dziś sami, za co tutaj ich przepraszam. Chylę czoła przed nimi bo dali z siebie wszystko, biegali do końca. Praktycznie do 70. minuty był wynik remisowy. Na pewno brakowało jednego zawodnika i tutaj mówię, że porażkę biorę na siebie. Także mój „wielbłąd” i gratulacje dla Legii trzech punktów. Życzę jej, aby była zwycięska w środę w swoim rewanżu z Astaną - zawodnik Sandecji Nowy Sącz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.