Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bartłomiej Grzelak: Musimy odzyskać twarz

Redakcja

Źródło: Przegląd Sportowy

14.04.2007 09:01

(akt. 23.12.2018 13:27)

Legia zapłaciła za niego Widzewowi 600 tys. euro. -To piłkarz, który obroni jej mistrzostwo Polski - zachwalał Grzelaka <b>Zbigniew Boniek</b>. Napastnik nie strzelił dotąd gola, od miesiąca leczył kontuzję, a teraz wraca na boisko. - Sprowadzono mnie, bym zdobywał bramki. Tymczasem nic z tych planów nie wyszło, bo złapałem kontuzję. Ale piłka nożna jest nieprzewidywalna. Po cichu mam nadzieję, że włączymy się do walki o tytuł - mówi napastnik Legii <b>Bartłomiej Grzelak</b>
- A jeśli się nie włączy? - To trzeba zrobić wszystko, aby zająć jak najwyższe miejsce i zatrzeć ten obraz niemocy, jaki widać w naszej postawie. Trzeba z twarzą wyjść z tego sezonu. - Co się stało z Legią? - Też się nad tym zastanawiamy. Czasem w życiu tak bywa, że przychodzą słabsze momenty. - Niektórzy uznali sprowadzenie pana za najgorszy zimowy transfer Legii... - Rozumiem takie oceny, ale proszę pamiętać, że mój transfer oceniany jest pod wpływem chwili. Za miesiąc ta ocena może być całkiem inna. Nie poddaję się i mam nadzieję, że zła karta się odwróci. - Kiedy pan zagra? - Już trenuję z zespołem, zdrowie powoli wraca. Kontuzja została wyleczona na sto procent. Jestem gotowy zagrać z Arką, ale czy tak się stanie, to zależy od trenera. - Myśli pan, że Beenhakker jeszcze pamięta o Grzelaku? - Na razie chcę skupić się nad powrotem do formy i pomóc Legii w odbiciu się od dna.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.