Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bartłomiej Grzelak: Remis na własne życzenie

Marcin Szymczyk, Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

10.10.2008 22:39

(akt. 18.12.2018 21:15)

- Cieszę się bardzo, że udało mi się trafić do siatki. Gol raduje tym bardziej, że strzelony został po kontuzji i dość nieprzyjemnym urazie. Przy tej sytuacji dobrze zachowali się koledzy z drużyny. Rozciągnęli linię obrony Jagiellonii, ja wbiegłem w pole karne, otrzymałem idealną piłkę i nie pozostało mi nic innego jak skierowanie jej do siatki. Ta jedna bramka to jednak za mało, można bylo strzelić więcej i wygrać. A tak niestety tylko zremisowaliśmy i jesteśmy w tabeli za naszymi dzisiejszymi rywalami. Ale na tym polega piękno futbolu, że jest on nieprzewidywalny - mówił po spotkaniu strzelec jedynego gola dla "Wojskowych" <b>Bartłomiej Grzelak</b>.
- Przez większość część spotkania przegrywaliśmy niestety na własne życzenie. W pierwszej fazie spotkania raziliśmy niecelnymi zagraniami czym dodaliśmy pewności siebie rywalom. A Jagiellonia na początku wyglądała raczej na zespół przestraszony. Gdybyśmy od początku grali pewnie i szybko bramki na pewno padłyby dużo wcześniej i wynik byłby korzystniejszy dla nas. Przyjechaliśmy po trzy punkty, a ich nie mamy więc nie możemy być do końca zadowoleni z tego wyjazdu - mówił Grzelak. W lidze Bartkowi bardzo często pięknie dogrywa piłkę Maciej Iwański. Dziś zdobył bramkę po dobrym zagraniu Piotra Gizy. - Mamy na tyle wyrównaną kadrę, że ci którzy nie zawsze występują w pierwszym składzie chcą udowodnić trenerom że zasługują na więcej szans - wyjaśnił "Grzelu".

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.