Bartosz Bereszyński: Naprawdę ciężko trenujemy
16.10.2015 08:19
Najpierw asysta, potem gol w wygranym 6:0 sparingu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Rozegrałeś w niedzielę dobry mecz na prawej pomocy - trener Stanisław Czerczesow szykuje dla ciebie zmianę pozycji?
- Nie sądzę. Prawe skrzydło to nie jest dla mnie obca pozycja, ale zagrałem na niej dlatego, że trener nie za bardzo miał w kim wybierać. Wielu naszych zawodników przebywało na zgrupowaniach reprezentacji. W Nowym Dworze udało mi się strzelić gola, asystować i - jak sam wspomniałeś - rozegrać dobry mecz, dlatego nie narzekam. Pokazałem, że coś tam jeszcze pamiętam i potrafię grać na prawej pomocy. Może taktycznie nie było idealnie, ale i tak jestem z siebie zadowolony, bo pokazałem trenerowi, że w razie co ma alternatywę.
Jakie widzisz różnice, jeśli chodzi o same treningi u Czerczesowa i Berga?
- Jest ich sporo, a nawet mnóstwo. Właściwie te treningi są zupełnie inne. W ostatnich dniach pracowaliśmy mocniej, dużo mocniej. I tego nikt nie ukrywa. Nawet nasz prezes na Twitterze pisał kilka dni temu, że tak ciężkich treningów jeszcze nie widział. Ja mogę tylko potwierdzić i dodać, że przez blisko dwa lata, czyli cały okres pracy z Bergiem, nie było tak ciężkich treningów jak przez tydzień z Czerczesowem.
Rosjanin daje wam wycisk?
- Co tu dużo mówić... Po każdym treningu do szatni schodzimy zmęczeni. W tych pierwszych dniach było naprawdę ciężko. Jedyne, o czym marzyłem po treningu, to jak najszybciej wrócić do domu i położyć się na kanapie. Odpoczywałem, ale i tak rano kolejnego dnia miałem problem, by podnieść się z łóżka. Teraz już jest lepiej, bo choć wciąż ciężko trenujemy, to nasze organizmy coraz lepiej na to reagują. Z treningów co prawda wciąż schodzimy zmęczeni, ale właśnie tak powinno być. To normalna rzecz. Mi przynajmniej taki styl pracy nie przeszkadza, a nawet odpowiada, bo po tych kilku dniach wytężonej pracy czuję się coraz lepiej.
Zapis całęj rozmowy z Bartoszem Bereszyńskim można przeczytać na Legia.sport.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.