Bartosz Białkowski: Chciałbym zagrać w Legii
29.01.2015 06:34
Twoja kariera zaczęła się jak piękny sen. W wieku 18 lat byłeś podstawowym bramkarzem na udanych dla reprezentacji Polski do 20 lat mistrzostwach świata w Kanadzie. Trafiłeś do Southampton, gdzie start miałeś wymarzony. Można było odnieść wrażenie, że złapałeś pana Boga za nogi…
- Było bardzo dużo szumu wokół mojej osoby. Już grając w Olimpii Elbląg, można powiedzieć, że na każdym kroku odczuwałem zainteresowanie swoją osobą. O 14-letnim chłopaku pisały gazety, wszyscy mnie znali. To było dla mnie naprawdę fajne uczucie. Moje nazwisko było wymieniane w kontekście wielu klubów. Zagranicznych i polskich. Miałem nawet już podpisany kontrakt z Legią Warszawa, który ostatecznie jednak rozwiązałem.
No właśnie. Dlaczego nic nie wyszło z twojego transferu do Legii?
- Byłem bardzo młodym chłopakiem. Razem z moim ówczesnym menedżerem Jarkiem Kołakowskim uznaliśmy, że lepiej będzie, jak pójdę do trochę słabszego klubu, w którym będę miał szansę na grę. W Legii, wiadomo, nie miałbym na to żadnych szans. Był tam wtedy Artur Boruc, którego pozycja nie podlegała żadnej dyskusji. Mógłbym liczyć co najwyżej na rolę rezerwowego. Dlatego ostatecznie udało mi się rozwiązać kontrakt z Legią i pójść do Górnika Zabrze.
Kto robi na tobie największe wrażenie z bramkarzy w polskiej lidze?
- Duszan Kuciak z Legii. Mimo że ten sezon nie jest najlepszy w jego wykonaniu, bo przeplata mecze dobre ze słabymi, to jednak w tej chwili jest najlepszym bramkarzem w Polsce. Czy poradziłby sobie w Anglii? Trudno powiedzieć. Przykład Janka Muchy pokazuje, że nie zawsze to co dobre na polską ligę, wystarczy na Wyspach. W Legii Słowak był świetny, ale przyjechał do Evertonu i sobie nie poradził.
Całą rozmowę z Białkowskim i artykuł dotyczący bramkarza można znaleźć odpowiednio tutaj i w tym miejscu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.