Bartosz Jurkowski: Może znowu zlekceważą Górnika?
21.10.2006 05:17
Jednym z najbardziej doświadczonych ligowców z zespole dzisiejszego rywala Legii jest <b>Bartosz Jurkowski</b>. 32-letni obrońca rodem z Białegostoku ostatnie miesiące spędził w czwartoligowych rezerwach klubu z Łęcznej. Przed sezonem z jego usług zrezygnował bowiem szkoleniowiec górników, <b>Dariusz Kubicki</b>. Popularnego "Kuby" nie ma już na Lubelszczyźnie, a Jurkowskiego postanowiono przywrócić do łask pierwszej drużyny w chwili, gdy ekipie z Łęcznej w oczy zagląda widmo degradacji.
Przed rokiem Górnik z Jurkowskim w składzie sprawił dużą niespodziankę i ograł w Warszawie Legię 2:0. - Wówczas mieliśmy zespół personalnie dużo lepszy i tamta wygrana wcale nie musiała być przypadkiem. - relacjonuje powracający do składu łęcznian zawodnik. - Teraz też trzeba wierzyć - wiara i nadzieja umierają ostatnie - dodaje.
Legia jesienią nie gra na miarę oczekiwań?
- Bo to wcale nie jest wielka Legia, tak jak przed laty, a nawet przed rokiem. Jednak Legia to... zawsze Legia. Do tego dochodzi klimat Łazienkowskiej, wspaniali kibice. Był u nas na jednym treningu Grzesiek Bronowicki. Wygrana z Pogonią Szczecin mocno ich podbudowała. Może znowu zlekceważą Górnika?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.