Będą kary dla piłkarzy, którzy olewają reprezentację?
11.06.2007 06:50
Pieniądze, czy honor i ojczyzna? Klub, czy reprezentacja? Piłkarze coraz częściej wybierają to pierwsze. A prezydent UEFA <b>Michael Platini</b> zamierza ich karać. Na razie tylko zawieszeniem w rozgrywkach międzynarodowych. Kto nie będzie chciał jechać na Copa America w środku wakacji - kara. Kto zlekceważy turniej gdzieś w Jordanii - kara. Nieważne, czy nazywa się <b>Ronaldinho</b>, czy <b>Kamil Grosicki</b>. Wkrótce wniosek Platiniego ma zostać przedstawiony na kongresie FIFA.
Temat jest wyjątkowo aktualny. Niedawno trzech piłkarzy młodzieżowej reprezentacji odmówiło wyjazdu na turniej do Jordanii. Trener Michał Globisz twierdzi, że w głowie się im poprzewracało. Bo nie jest to jakiś tam turniej na pustyni między jedną oazą a drugą, oglądany przez kilku szejków i żołnierzy. Na trybunach będą menedżerowie z całego świata, telewizja będzie transmitować mecz Polaków z Brazylijczykami. O co więc chodzi naszym dezerterom?
Maciej Korzym woli pracować ku chwale swojego klubu. Wybrał perspektywę wspaniałych meczów w barwach Legii w Pucharze Intertoto. O reprezentacji nie chce rozmawiać. Adam Marciniak pojechał z dziewczyną na wakacje. Trudno się z nim skontaktować. Prawdopodobnie jest gdzieś w Ameryce. Natomiast jeśli chodzi o Grosickiego, to mówiło się, że młody napastnik Pogoni wolał w tym czasie poszukać sobie nowego pracodawcy.
- Nie rozumiem, dlaczego gazety wypisują takie bzdury - oburza się Grosicki. - Pojechałem na zgrupowanie kadry do Pruszkowa i powiedziałem trenerowi, że jestem przemęczony sezonem. Gdyby trener wziął mnie na turniej do Jordanii, to tak jakby chciał, aby w jego drużynie grał piłkarz ze złamaną nogą. Nie byłbym tam przydatny - tłumaczy piłkarz. Grosicki zaznacza - wbrew temu, co pisało się w prasie - że na mistrzostwa świata do Kanady bardzo chce jechać. W rozmowie z nami jest nieco roztrzęsiony i poddenerwowany: - Wie pan co? Tak naprawdę to żałuję, że nie chciałem pojechać do tej Jordanii. Odpocząłbym tam, zżył się z chłopakami i nie byłoby całej tej afery. Porozmawiam jeszcze z trenerem Globiszem jak przyjedzie. Nie powinno się mnie karać. Naprawdę chcę zakładać koszulkę z orzełkiem na piersi, chcę grać dla mojego kraju!
Problem jednak w tym, że choćby nie wiadomo jak wspaniałą formę Grosicki by prezentował, prawdopodobnie i tak nie dostanie powołania. Prezes PZPN Michał Listkiewicz powiedział, że Korzyma i Marciniaka spotka prawdopodobnie to samo, bo Giggs i Figo z racji swoich zasług mogą rezygnować z gry w kadrze, ale Korzym i Marciniak? Co oni osiągnęli, aby wybierać sobie mecze, w których chcą grać?
Poza tym kara to kara. Dla jednych słuszna i skuteczna, dla drugich bezsensowna. - Platini ma rację. Piłkarz jest zrzeszony w federacji, więc powinien tę federację godnie reprezentować. Nie ma gadania. Getry na nogi, gacie na tyłek i grać! Pavarotti nawet jak był chory, to śpiewał - mówi Janusz Wójcik. - Jak byłem selekcjonerem, to nikt mi nie odmówił gry w reprezentacji. A jak by tylko ktoś spróbował, to bym go więcej nie powołał, bo by mi rozbił zespół. Do czego to doszło? Gdyby jakiś Smith powiedział Fergusonowi, że nie chce grać z Watfordem, to zaraz dostałby korkiem po głowie - dodaje Wójcik.
- Jak ktoś jest zmęczony sezonem, to ma prawo odmówić gry w jakimś meczu reprezentacji - uważa Zbigniew Boniek. - Nie chcę nikogo potępiać. Mogę mówić za siebie. W kadrze chciałem grać zawsze. Jak tylko do mnie dzwonili z Polski, to hop do samolotu i lecę na zgrupowanie. Za swoje pieniądze. Nikogo nie obchodziło jak i czym przyleciałem - mówi "Zibi". Być może Boniek miał łatwiej. Nie musiał grać, tak jak piłkarze Milanu, czy Barcelony, po 60 meczów w sezonie. Niedawno Kaka i Ronaldinho poprosili swojego selekcjonera Dungę, aby ten nie powoływał ich na turniej Copa America. Dunga się zgodził, choć nie rozumie takiej postawy. - Nie ma nic wspanialszego niż noszenie koszulki Brazylii - powiedział Boniek. - Świadomość, że reprezentujesz swoich rodaków, zwykłych biednych ludzi, powinna napawać cię dumą. Kiedyś Mario Zagallo powiedział, że koszulka reprezentacji to dla niego druga skóra. Chciałbym, aby współcześni piłkarze też tak czuli - dodaje.
Po incydencie z Kaką i Ronaldinho, Platini postanowił zareagować. Słowa Francuza od razu podchwycili włoscy działacze. Szef Włoskiej Federacji Piłkarskiej Giancarlo Abete stwierdził, że jeśli Francesco Totti będzie nadal migał się od gry w reprezentacji, spotka go kara. Abete miał już dosyć niesubordynacji, po tym jak Alessandro Nesta nie pojechał na mecz z Wyspami Owczymi, bo w tym czasie brał ślub. Totti nie mógł się tłumaczyć, że jest zmęczony i stary. W wieku 30 lat został królem strzelców Serie A (26 goli). Pewnie, gdyby go zawiesili, i tak by to go nie wzruszyło. Ale to idol, wzór dla nastolatków. Dla świętego spokoju zapowiedział, że po wakacjach stawi się na zgrupowaniu kadry.
- Nie można nikogo zmuszać do gry w kadrze, to nikomu nie służy. A już karanie piłkarzy, to głupota - mówi Tomasz Zdebel. - Ja zrezygnowałem z gry w reprezentacji, bo czułem, że to takie nieudane wesele. Po prostu mi nie pasowało. Janas starał się mnie przekonać przed mundialem, abym wrócił, ale na nic. I nie żałuję - mówi piłkarz.
Zdebela nikt z polskiej federacji nie zamierzał karać. - A ja, gdybym był prezesem PZPN, to bym karał. Tu chodzi o pieniądze, o reklamodawców... - twierdzi Andrzej Juskowiak, który kiedyś odmówił gry w kadrze Antoniemu Piechniczkowi. - To jest jednak oczywisty konflikt interesów. Gdy grałem w Portugalii i leciałem na kadrę, miałem nieprzyjemności w klubie. A jak nie leciałem - to obrażano się na mnie w sztabie reprezentacji. Być może rozwiązaniem jest to, co chciał Bayern - aby federacja płaciła za ubezpieczenia piłkarzy wyjeżdżających na kadrę.
Na razie wizja Platiniego, choć szlachetna, jest utopijna. Reprezentanci kraju nie podpisują ze swoją federacją żadnej umowy, w której jest zapisane, że stawianie się na każde zawołanie selekcjonera to ich psi obowiązek. Ale Platini chce, żeby tak było...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.