Bednarz: Nie będziemy publiczne prać brudów
19.04.2005 12:33
- Ustaliliśmy w klubie, że tylko Jacek Zieliński będzie wypowiadał się na temat obecnej sytuacji w zespole. Natomiast sposób, w jaki należy wykaraskać się z tarapatów, jest naszą wewnętrzną sprawą - mówi w rozmowie z dziennikarzem Życia Warszawy dyrektor sportowy Legii, <b>Jacek Bednarz</b>.
Dlaczego Legia gra ostatnio słabo?
Nie wiem.
To kto ma wiedzieć? Pan odpowiada w klubie za sprawy sportowe. A wynik drużyny można do nich zaliczyć.
Cóż, piłkarze są po prostu w słabej formie.
Czy w klubie przeanalizowano już przyczyny ich słabszej dyspozycji?
Nie chcę na ten temat rozmawiać.
A może to wynik niezbyt udanych transferów?
Z tego będzie mnie rozliczał prezes i właściciele klubu.
Czy wie Pan jak pomóc Jackowi Zielińskiemu w wyjściu z kryzysu?
Wiem.
Czy mógłby Pan uchylić rąbka tajemnicy?
O tym porozmawiam najpierw z trenerem.
Kiedy to nastąpi?
Gdy znajdę do tego stosowny moment.
Sytuacja jest podbramkowa, a Pan jeszcze trenera Zielińskiego nie wezwał na rozmowę?
Rzeczywiście, jeszcze się o moich pomysłach nie dowiedział.
Naszym zdaniem - czas najwyższy...
Publiczne prucie bebechów nie jest w tym momencie wskazane.
Niech Pan zdradzi swój plan. Kibice chcieliby się dowiedzieć, jak można uzdrowić sytuację w Legii?
Ustaliliśmy w klubie, że tylko Jacek Zieliński będzie wypowiadał się na ten temat. Natomiast sposób, w jaki należy wykaraskać się z tarapatów, jest naszą wewnętrzną sprawą.
Czy wie Pan, kto w czerwcu pożegna się z Legią?
Wiem, ale nie mogę powiedzieć. Zastanawiamy się jeszcze nad jednym zawodnikiem.
Kto wzmocni Legię podczas letniej przerwy?
Mamy już kilku kandydatów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.