Będzie dobrze
04.03.2002 00:00
Długo czekaliśmy, ale w końcu się zaczęło. Legioniści w końcu wybiegli na boisko. I to na szczęście na stadionie Wojska Polskiego. Pamiętamy w końcu horror, który miał miejsce w tamtym roku w Lubinie. Dwa mecze, dwie porażki, bramki 1-7. Uff!
Teraz było inaczej. Chociaż początek wyglądał podobnie, tyle, że do meczu Legia - Amica z lipca. Groźne, ataki Legii i gole Amici.
Ku zaskoczeniu kibiców, to jednak Legia pokazała chrakter. Czemu? Może dlatego, że w końcu piłkarze trochę mniej zarabiają. Kadra zespołu jest wyrównana i na każdej pozycji, mimo wielu kontuzji, jest dwóch równorzędnych zawodników, którzy na każdym treningu muszą dać z siebie wszystko.
To chyba zasługa trenera Okuki, który po przyjściu do Legii, nie znając polskiej piłki, nie mógł patrzyć się na naziwsko piłkarza, tylko na jego umiejętności.
Legia zawsze miała słabsze początki sezonów, zarówno po przerwie zimowej, jaki i letniej, ale w tym roku ze względu na krótki okres trwania ligi na to pozwolić sobie nie możma. Do tego gramy z samymi silnymi drużunami. W zasadzie każdy mecz to mecz kolejki.
Czy Legia będzie mistrzem? Co pół roku kibice, przed rozpoczęciem rundy zadają sobie to pytanie. I co roku odpowiadają: "Tak!".
Oczywiście kibice Legii, bo inni mówią, że mistrzem będzie Wisła. Na razie to się sprawdzało, ale zobaczymy jak będzie teraz.
Wszyscy w Polsce myślą, że mając w drużynie uznanych, ogranych i najlepszych piłkarzy zdobywa się mistrzoswo. Jest jednak inaczej.
Kiedy kilka lat temu ŁKS zdobywał mistrza, z tej drużyny odeszło kilku piłkarzy. Dzięki sukcesowi pojechali robić kariery za granicą Kłos, Trzeciak, Dubicki...
Tak samo było w Legii. Chyba wszyscy pamiętają wielką wyprzedaż pana Romanowskiego. Dzięki osiągniętemu sukcesowi, menedżerzy w Europie dostrzegli Jóźwiaka, Ratajczyka, Pisza, Podbrożnego, Lewandowkiego.
Czemu podobnie nie mogłoby być teraz? Tacy zawodnicy jak Stanew, Nowak, Szala, Jarzębowski, Magiera, Majewski, Vuković, Kiełbowicz, Wróblewski, Karwan, Svitlica, Yahaya jeszcze zbyt dużo w polskiej piłce nie osiągnęli. W połączeniu z doświadczeniem Zielińskiego, Siadaczki, Piekarskiego, Sokołowskiego, Czereszewskiego, czy Kucharskiego Legia powinna śmiało walczyć o najwyższe cele. A jeśli uda jej się zdobyć tytuł mistrza Polski połowa zespołu dostanie propozycje z Zachodu i stanie się kolejną porcją polskich piłkarzy grjących za granicą.
Klasowym zawodnikiem staje się dzięki zdobyciu jakiegoś sukcesu, a niekoniecznie sukces zdobywa się klasowymi zawodnikami.
Sukces potrzebny jest Legii, jak nigdy dotąd. Mali chłopcy stają się kibicami nowych zespołów patrząc na ligową tabelę. Widzą na pierwszym miejscu Wisłę i już są jej kibicami. Chyba, że mieszkają w Warszawie.
A starsi tylko im w tym pomagają, śmiejąc się z Legii, że od tylu lat nie potrafi zdobyć mistrza. Jeśli tak będzie dalej Legia będzie miała kibiców już tylko w Warszawie. I cały czas będzie druga albo trzecia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.