Będziemy mistrzami
02.03.2007 08:15
To będzie trudny mecz, bo i Cracovii trudno zaskoczyć Legię, i Legii Cracovię - uważa trener <b>Dariusz Wdowczyk</B>. A kapitan warszawian, <b>Łukasz Surma</b> dodaje: - Tracimy mało bramek, a zawsze coś strzelamy. Czuję, że ligę zakończymy na tym samym miejscu, co w ubiegłym sezonie.
Obrona tytułu to dla warszawian priorytet, jednak już na samym początku rundy rewanżowej Wdowczykowi nie brakuje kłopotów. Kontuzjowani są Junior i Sebastian Szałachowski, a Herbert Dick i Dickson Choto nie mogą wybiec na plac, bo muszą odcierpieć karę za żółte kartki z poprzedniej rundy. Na domiar złego Grzegorza Bronowickiego rozłożyła w łóżku angina W tej sytuacji legioniści mogą mieć dzisiaj problemy z powstrzymywaniem ataków rywali
- Nasze przygotowania do sezonu poświęciliśmy na ćwiczenie wariantów gry bez tych graczy - mówi Wdowczyk. - Do Krakowa jedziemy po trzy punkty, choć nie ukrywam, że są wątpliwości, czy wszystko wypali zgodnie z planem.
Wirus w drużynie
Angina dopadła tylko starszego z braci Bronowickich, jednak wirus panuje w całej drużynie. Pochorowało się wielu pracowników klubu, niektórzy piłkarze mają katar, jednak infekcje te są niegroźne. - Z ciepłego klimatu Hiszpanii nagle przenieśliśmy się w mrozy i to trochę odbiło się na naszym zdrowiu. To nasz jedyny problem, bo po jesiennych zawirowaniach, znowu jesteśmy skonsolidowani, stanowimy jedność i mamy wspólny cel - dodaje Wdowczyk. - Poza tym wierzę, że fizycznie i mentalnie jesteśmy odpowiednio przygotowani do walki w całej rundzie. Chociaż w dwóch spotkaniach Pucharu Ekstraklasy Legia zanotowała dwa zwycięstwa i nie straciła gola, jej gra nie zachwyciła. Przede wszystkim w ataku. Zawodzi Bartłomiej Grzelak, którego sprowadzono z Widzewa za 600 tysięcy euro po to, żeby strzelał gole. - Spokojnie, dajcie mi trochę czasu i rozliczajcie tylko z tego, co pokazuję na boisku, a nie pod kątem klubu, z jakiego przyszedłem do Warszawy - mówi piłkarz. - O jakim odblokowaniu mowa? Czy ja seryjnie marnuję doskonałe sytuacje? - pyta.
Będzie gorąco
Legia, chociaż w nie najlepszym stylu, wygrywa. Cracovii brakuje i stylu, i wyników. - Mimo to nie spodziewamy się spacerku w Krakowie - mówi kapitan warszawian Łukasz Surma. - W spotkaniach Pucharu Ekstraklasy nasi najbliżsi rywale nie grali na sto procent, nie koncentrowali się tak bardzo, jak na mecz z Legią. Znana jest nienawiść tamtejszych kibiców do naszego klubu, a na stadionie na pewno pojawi się komplet, więc chociażby z tego powodu łatwo nie będzie. Ja urodziłem się w Krakowie i mecze w tym mieście nigdy nie są dla mnie specjalnie miłe - dodaje Surma.
Surma w Legii gra już 5 lat. Przed rundą wiosenną dostrzega kilka podobieństw do poprzedniego sezonu. - Tracimy mało bramek, a zawsze coś strzelamy. Czuję, że ligę zakończymy na tym samym miejscu, co w ubiegłym sezonie - kończy kapitan Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.