Domyślne zdjęcie Legia.Net

Beenhakker jak Ptak czyli nasz wkład w globalizację

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

22.04.2008 05:37

(akt. 20.12.2018 17:00)

Legia to nadal dobra drużyna, która pojechała do Wodzisławia jak po swoje. Porażka z Lechem na własnym stadionie podrażniła tylko jej ambicje. Poza tym ze statystyk wynikało, że wyjazdowe mecze z Odrą kończą się najczęściej zwycięstwem warszawskiej drużyny. Tradycji stało się więc zadość. Odra prężyła muskuły tylko przez chwilę. Zmiękła, gdy skarcił ich golem 16-letni młodzian z Białej Podlaskiej, który otrzymał szansę gry w podstawowym składzie, dlatego że ulubieniec trenera Piotr Giza jest kontuzjowany - pisze w swym kolejnym felietonie z serii "Kucharz na ostro", były kapitan Legii, <b>Cezary Kucharski</b>.
Nieoczekiwanie okazało się więc, że brak kilku zawodników z tzw. podstawowego składu nie wpłynął negatywnie na poziom zespołu. To dobrze rokuje na przyszłość, bo konkurencja młodych zmusza doświadczonych piłkarzy do jeszcze większego wysiłku. Proporcje również wydają się w Legii zachowane. I najważniejsze jest to, że młodzież ma się od kogo uczyć. Ciężkiej pracy od Vukovicia i Kiełbowicza, a techniki - od Rogera i Gizy. Oczywiście nie można już powiedzieć, że Rybus, Borysiuk czy Majkowski są "lekiem na całe zło", ale pokazali potencjał. Końcówka sezonu powinna być emocjonująca. Ubiegły tydzień to oczywiście spektakl z przyznaniem obywatelstwa Rogerowi. Swój pogląd na ten temat przedstawiłem na tych łamach kilka tygodni temu (byłem przeciwny pomysłowi Beenhakkera). Jako że w naszym kraju wszyscy znamy się na piłce i zastanawiamy się, jak poprawić jej poziom, a Leo już swój przedstawił, ja zaproponuję swój. Pomysł trochę science fiction, ale kto kiedyś przypuszczał, że reprezentować Polskę będą tenisiści z Chin, koszykarze z USA czy piłkarze z Nigerii i Brazylii. Skoro przepisy pozwalają, a trener naszej reprezentacji i wielu innych dopuszcza możliwość gry w naszej reprezentacji brazylijskiego Polaka, który nie zna naszego języka, to proponuję pójść jeszcze dalej. Jeśli może grać jeden, to dlaczego nie może grać w reprezentacji jedenastu Brazylijczyków lub cudzoziemców z naszym paszportem? Jest pewnie sporo piłkarzy w Ameryce Płd. i na świecie, którzy z chęcią przyjęliby paszport kraju Unii Europejskiej za cenę gry w naszej kadrze. Mielibyśmy swój wkład w globalizację. Tak przecież argumentują zwolennicy przyznania obywatelstwa Rogerowi. Mamy skautów w Europie, którzy wyszukują młode talenty z korzeniami polskimi i namawiają ich do gry w barwach biało-czerwonych. Stwórzmy więc delegaturę w Ameryce, w Afryce, w Azji. W Brazylii nie musimy nawet tworzyć, bo już mamy. Były właściciel Pogoni Szczecin Ptak przecież szuka tam piłkarskiego "złota", więc wystarczy wysłać mu sygnał. Chłopie, pakuj kontenery ze zdolnymi brazilejros, chcącymi przyjąć nasze obywatelstwo. Może trafi się drugi Ronaldinho, Kaka czy Maradona, który wyduka z siebie: "Jeszcze Polska nie zginęła", a my będziemy bić mu brawa? PS Mojemu przyjacielowi Aco Vukoviciovi wyrazy współczucia z powodu utraty bliskiej osoby. Trzymaj się, Vuko!

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.