Bez "Beresia" i "Furmiego" na Olimpię?
23.03.2013 20:03
Obaj zawodnicy pokazali się z dobrej strony w Siedlcach. Bereszyński mecz rozpoczął na prawym skrzydle i był bardzo aktywny w ofensywie. Były piłkarz Lecha Poznań częściej wracał się do defensywy i wspomagał obronców swoimi odbiorami. Po zejściu Wojceicha Lisowskiego, "Bereś" zastąpił go na prawej obronie i również nie można było mieć do niego zarzutów, ale trzeba przyznać, że to Polacy przeważali i nie dawali rozwinąć skrzydeł przyjezdnym. Dominik Furman wyszedł z kolei na murawę z opaską kapitana na ramieniu. Pełnił funkcję defensywnego pomocnika i większość piłek przechodziła przez niego. "Furmi" regulował wręcz tempo gry i wydaje się, że spełnił się w roli, którą powierzył mu Marcin Dorna.
Tego samego dnia co spotlanie Legii z Olimpią podopieczni Marcina Dorny zmierzą się sparingowo z rówieśnikami z Łotwy. Mecz ma się odbyć w Legionowie, ale murawa nie jest w najlepszym stanie i być może, spotkanie zostanie ponownie rozegrane w Siedlcach.
Nikt nie deklaruje jeszcze ewentualnych rozwiązań, a bardzo dyplomatyczny jest szkoleniowiec reprezentacji do lat 21. - Zawodnicy są z nami od początku zgrupowania, ciągle trenują z kadrą i nie słyszałem, żeby taki temat w ogóle istniał. Jeżeli trener Jan Urban będzie miał intencję ściągnięcia obu graczy do klubu, to wtedy pochylimy się nad tą sprawą - mówił po meczu Dorna. - Także nic o tym nie słyszałem. Nie chcę jednak mówić, w którym meczu wolałbym zagrać. Dostosuje się jednak do tego, co obaj szkoleniowcy ustalą między sobą - dodał dyplomatycznie "Furmi".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.