Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bez Djenicia i Gajtkowskiego

michal

Źródło: Gazeta Wyborcza

18.07.2002 14:07

(akt. 16.01.2019 10:39)

Petar Djenić jednak nie będzie grał w Legii. Pomocnik Crvenej Zvezdy Belgrad od razu po przyjeździe na zgrupowanie podyktował wysokie warunki finansowe. Potem wydawało się, że obniży żądania, trenował z drużyną, a w meczu z FC Johann (9:0) nawet strzelił gola. - Djenić chciał zarabiać zbyt wiele jak na nasze realia.
Jeżeli trenerzy będą nalegać, że gracz na pozycję prawego pomocnika jest im niezbędny, to podejmiemy dalsze poszukiwania - mówił prezes Legii Edward Trylnik. Gdyby klub zgodził się na warunki piłkarza, to Djenić zarabiałby mniej więcej tyle, na ile niedawno zgodził się Jacek Zieliński - brutto w ciągu roku ok. 500 tys. zł. Pod nieobecność kontuzjowanego Tomasza Sokołowskiego na prawej pomocy byli próbowani Łukasz Mierzejewski i Dariusz Solnica. - Chyba jeszcze poszukamy graczy z Polski albo z Jugosławii. Djenić był niezły, ale chciał więcej niż obiecałem mu przed przyjazdem. Stwierdził, że ma lepszą ofertę i nas opuścił - powiedział Okuka. Według prezesa Trylnika do rozpoczęcia rozgrywek zespołu nie wzmocni już nikt, w tym także Krzysztof Gajtkowski z GKS Katowice. - Rozmawiałem na jego temat z prezesem Piotrem Dziurowiczem, ale cena, jaką nam podyktowano, pokazała, że zawodnik w tej chwili jest nie do wzięcia - powiedział. W piątek wieczorem Trylnik pojawi się na zgrupowaniu w St. Johann, gdzie porozmawia z Marcinem Mięcielem mającym propozycję z Iraklisu Saloniki i ustali warunki indywidualnego kontraktu z Dariuszem Dudkiem. - Legia i GKS finalizują ostatnie szczegóły. Z zawodnikiem podpiszemy umowę po powrocie do Warszawy, ale dotrzymamy tego, co ustnie ustalimy w Austrii - oświadczył.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.