Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bez Jarzębowskiego i Tito, ale z Muchą

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

05.02.2009 14:03

(akt. 18.12.2018 06:50)

Poranne zajęcia legionistów rozpoczęły się od rozciągania i przebieżki. Na treningu nie było reprezentantów Polski - <b>Rogera Guerreiro</b> oraz <b>Jakuba Rzeźniczaka</b>. Nieobecni byli także <b>Tito</b>, który ma złamaną kość śródstopia oraz <b>Tomasz Jarzębowski</b>, który po ostatnim spotkaniu z Górnikiem Łęczna narzeka na bóle stawu skokowego. Do ćwiczeń wrócił za to bramkarz <b>Jan Mucha</b>. - Panowie porządnie się rozciągamy, poczujmy nasze nogi - zachęcał zawodników do lepszej pracy trener <b>Ryszard Szul</b>.
Następnie odbyła się wewnętrzna gierka, podczas której trener Jan Urban szczególną uwagę przywiązywał do dośrodkowań. - Maciek rozejrzyj się zanim dośrodkujesz, a tak wrzuciłeś piłkę tak na oślep. To bez sensu - instruował szkoleniowiec młodego Macieja Tomczyka. Na koniec zajęć odbył się mecz - zawodnicy zostali podzieleni na dwie drużyny. W zespole niebieskich grali - Mucha, Jezierski, Kumbev, Astiz, Descarga, Borysiuk, Ekwueme, Matawu, Rybus, Chinyama. W ekipie pomarańczowych wystąpili - Skaba, Szala, Kiełbowicz, Choto, Tomczyk, Radović, Rocki, Iwański, Giza, Smoliński, Majkowski, Paluchowski. Pomarańczowi wygrywali już 3:0 po bramkach Iwańskiego, Radovicia i Paluchowskiego. Niebiescy grali ambitnie do końca spotkania, ale gole Rybusa i Borysiuka nie dały im nawet remisu. Pomarańczowi zwyciężyli 3:2. Mecz z za bramki obejrzał testowany Method Mwanjali, który cały czas rozciągał się i truchtał. Popołudniowe zajęcia zostały odwołane.
fot. Marcin Szymczyk

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.