Bez Rogera Legia grała lepiej
18.05.2009 08:51
Jesienią słabą dyspozycję <b>Rogera Guerreiro</b> tłumaczono jeszcze wyczerpującym poprzednim sezonem, udziałem w EURO 2008 i zamieszaniem wokół przyznania mu polskiego obywatelstwa. Zimą miał odpocząć i znowu stać się najlepszym rozgrywającym w ekstraklasie. Efekt jest zgoła inny. Roger to w tym momencie najsłabsze ogniwo legionistów, zwalnia akcje, notuje dziesiątki strat. Trener <b>Jan Urban</b> grę w środku pola ustawia właśnie pod niego, a on kompletnie zawodzi.
Mimo tego nie siada na ławce rezerwowych, a w tym momencie tam jest jego miejsce. Widać to było w sobotę. Od czasu kiedy opuścił boisko Legia w końcu zaczęła grać i ładnie i składnie, zdobyła dwa gole, mogła dwa lub trzy kolejne.
Za Rogera wszedł Miroslav Radović, ale przede wszystkim Giza przeszedł do środka pola. - Po wejściu „Rado" Piotrek miał więcej miejsca i grał znakomitą partię, można powiedzieć, że od tego momentu dzielił i rządził. Był pewny siebie, ryzykował i w zdecydowanej większości przypadków mu się to opłacało.
Mimo tego szkoleniowiec bronił Brazylijczyka z polskim paszportem. - Nie sądzę aby akurat to pobudziło zespól. To wynik zmusił nas do takiej, a nie innej gry. A to, że Roger nie jest w odpowiedniej formie, widać od dawna - stwierdził Urban.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.