Bezbramkowy remis rezerw...

Piłkarze Legii II zdobyli pierwszy punkt w tej rundzie. Podopieczni trenera Krzysztofa Gawary zremisowali wczoraj bezbramkowo z Legionovią w Legionowie. - Spotkanie było bardzo wyrównane. Rywale grali twardo, agresywnie, na pograniczu faulu. Jak na trzecią ligę mecz stał na bardzo dobrym poziomie - powiedział po meczu trener Gawara. Gracze rezerw strzelili nawet po przerwie bramkę. - Yahaya wbiegł w pole karne, przeskoczył nad bramkarzem, który jednak wybił mu piłkę. Do futbolówki doszedł Adam Cieśliński i strzelił gola. O dziwo sędzia nie uznał bramki - opowiada trener Gawara. Czarnoskóry napastnik tego dnia miał jeszcze inną doskonałą sytuację. - Tym razem jednak biegł równo z obrońcą, który ewidentnie ciągnął go za koszulkę. Yahaya upadł w polu karnym, a sędzia odgwizdał... wolnego dla gospodarzy - mówi Gawara. - Cieszę się, że do tego spotkania zawodnicy z pierwszego składu podeszli bardzo poważnie. Widać było ich zaangażowanie, chęć walki. Szkoda, że nie nie zwyciężyliśmy, ale i jeden punkt, patrząc na ostatnie słabe wyniki, cieszy - zakończył szkoleniowiec rezerw. Następne spotkanie Legia II rozegra w środę z Pogonią w Siedlacach, w ramach pucharowych rozgrywek. Skład Legii: Boruc - Szala (65 Więckowski), Nowak, Siadaczka, Jarzębowski (65 Kolić) - Mierzejewski, Piekarski, Zganiacz, Wojtaś - Yahaya (89 Wojtczak), Cieśliński.