News: Bezkrólewie w ataku

Bezkrólewie w ataku

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl, Legia.Net

25.02.2017 10:53

(akt. 07.12.2018 10:54)

383 minuty spędzili łącznie na boisku napastnicy Legii w rundzie wiosennej (Tomas Necid, Michał Kucharczyk i Daniel Chima Chukwu) i nie strzelili żadnego gola. W Amsterdamie trener Jacek Magiera szukał korzystnych rozwiązań. Od pierwszej minuty zagrał Michał Kucharczyk - szybki, z dobrym wyjściem na pozycję co wydawało się najlepszym rozwiązaniem na grę w kontry. Manewr szkoleniowca nie przyniósł jednak spodziewanych efektów. – Współpraca Michała z Vadisem Odjidją-Ofoe mogłaby być lepsza, ale w takiej konfiguracji grali po raz pierwszy. By wygrywać tego typu spotkania, potrzebna jest perfekcja – stwierdził Magiera po rewanżu Ajaksem.

Do tej pory pierwszym wyborem sztabu szkoleniowego w tym roku był Tomas Necid. W każdym z meczów miał jakąś sytuację bramkową, ale żadnej nie wykorzystał. Poza tym rzadko jest pod grą. Legia za jego wypożyczenie zapłaciła 200 tys. euro. Piłkarz zapowiadał, że zrobi wszystko aby zostać w Warszawie dłużej. W przypadku transferu definitywnego po sezonie będzie trzeba dopłacić 2 mln euro. Aby taka sytuacja była w ogóle brana pod uwagę, zawodnik musi odpalić i zacząć stzrelać gole. Z pewnościa potrzebuje czasu, ale sytuacja w tabeli jest taka, że tego czasu nie ma, a od napastników oczekuje się natychmiastowych efektów. Necid pod względem fizycznym nie miał żadnych zaległości, był od początrku gotowy do gry. Jednak nie odnalazł sie jeszcze w stylu gry preferowanym przez Legię.


W Amsterdamie pierwszy raz w tym roku w oficjalnym spotkaniu na boisko wybiegł Daniel Chima Chukwu. Niestety nadal wyglądał tak, jakby był daleki od formy. Nie rozumiał się z kolegami. Odkąd przyszedł miał spore zaległości, długo nie grał i nie trenował. Trudno powiedzieć, jak długo zajmie mu powrót do normalnej dyspozycji.


– Wierzę w możliwości Michała, Tomka czy Daniela. Każdy z nich ma swoje atuty, z treningu na trening prezentują się coraz lepiej. Są też inni piłkarze odpowiadający za zdobywanie bramek, jak chociażby Miro Radović. W Amsterdamie nie zagrał, dlatego powinien zachować dużo sił na czekające nas w niedzielę starcie z Termalicą – ocenił szkoleniowiec mistrza Polski.

Polecamy

Komentarze (104)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.