Białas rozmawiał z Iwańskim i Grzelakiem
24.03.2010 19:15
- Miałem już okazję porozmawiac z Grzelakiem i Iwańskim. <span>W żadnym wypadku nie mieli na celu obrażania kogoś. To był taki impuls, dający sygnał, że potrzebujemy kibiców, że muszą nas wspierać, bo przecież jedziemy na jednym wózku. Odnośnie Iwańskiego. Powiedział mi, że przed rzutem rożnym jeden facet strasznie mu naubliżał, a po wykonaniu tego kornera strzeliliśmy pierwszego gola. Prawda, pokazał mu gesty Kozakiewicza, ale tylko jemu, nikomu innemu - tłumaczy zachowanie piłkarzy Stefan Białas.<br /></span>
- Iwański od razu po meczu rozmawiał z innymi ludźmi, którzy tam siedzieli i dokładnie im sprawę wytłumaczył, wszystko jest już załatwione i wyjaśnione. Nie będę cytował dokładnie, co tamten facet mówił, bo nie było to nic cenzuralnego. Oczywiście takie gesty są niepotrzebne, obaj piłkarze też to zrozumieli, ale naprawdę byli wcześniej cały czas obrażani, szczególnie Maciek, bo Bartek został wygwizdany przy okazji demonstracji po zdobyciu bramki. Tak nie można robić! Zawodnicy są przecież dojrzałymi ludźmi, ojcami, mężami i to, że ktoś zapłaci za bilet, nie oznacza jeszcze, że potem może bluzgać ile wlezie. I o to właśnie chodziło Iwańskiemu - mówi Białas.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.