Bitwa o pozycję bramkarza numer jeden
09.03.2016 09:58
- Jeżeli legioniści chcą odzyskać mistrzostwo, a później walczyć o awans do Ligi Mistrzów, to nie wyobrażam sobie, by w miejsce Kuciaka nie sprowadzili dobrego, doświadczonego zastępcy. Jeśli zimą nadarzy się okazja, by kupić bramkarza, klub powinien z niej skorzystać - skomentował sytuację były golkiper Legii Wojciech Kowalewski. Taka szansa się nadarzyła i warszawianie z niej skorzystali. Wicemistrzowie Polski w styczniu podpisali kontrakt z Cierzniakiem, który przy Łazienkowskiej miał grać od lipca. Wisła Kraków, której zawodnikiem był 33-latek, zdecydowała się ukarać zawodnika i przesunęła go do rezerw. W ubiegłą środę Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych przy PZPN uznała, że krakowianie nie mieli przesłanek do takiego działania, i rozwiązała kontrakt bramkarza z winy klubu. Wyrok był z rygorem natychmiastowej wykonalności, więc umowa Cierzniaka z Wisłą wygasła. W poniedziałek zawodnik związał się z Legią.
Cierzniak nie jest tak dobrym fachowcem jak Kuciak, choć i tak mówi się, że poprzednia runda była najlepsza w jego dotychczasowej karierze. Jeśli utrzyma formę z jesieni, to może zburzyć tegoroczną hierarchię bramkarzy w drużynie Stanisława Czerczesowa - czytamy na Legia.sport.pl. Cierzniak pierwszy trening z Legią odbył wczoraj i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to w sobotę w meczu z Cracovią powinien usiąść na ławce rezerwowych. Swoją pierwszą szansę może dostać już w przyszłym tygodniu. W środę przy Łazienkowskiej Legia zagra wpółfinale Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.