Blatter torpeduje pomysł Listkiewicza
05.01.2005 09:58
Prezydent Światowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) <b>Sepp Blatter</b> wyklucza możliwość korzystania z zapisów wideo w czasie meczów. Z propozycją użycia techniki wideo do rozstrzygania kontrowersyjnych sytuacji podczas spotkań ekstraklasy wyszedł niedawno <b>Michał Listkiewicz</b>. Prezes PZPN powoływał się wówczas na rozmowę z Blatterem, w której rzekomo otrzymał poparcie prezydenta FIFA.
Tymczasem we wtorkowym wydaniu tygodnika "France Football" ukazał się wywiad z Blatterem, w którym ten proponuje nowe rozwiązania odnośnie spalonego (miałby być gwizdany tylko wówczas, gdy na pozycji spalonej znajduje się piłkarz, który otrzymuje piłkę) oraz... kategorycznie sprzeciwia się użyciu zapisów wideo w trakcie trwania spotkania.
- Jedyną sytuacją, w której rozważamy zastosowanie techniki, jest rozstrzyganie, czy piłka przekroczyła linię bramkową - mówi Blatter.Prezydent przyznaje, że skorzysta z systemu firmy Adidas. Polega on na zamontowaniu w piłkach elektronicznego chipa, który wskazywałby, czy futbolówka przekroczyła linię bramkową.
Nowinka ta po raz pierwszy będzie zastosowana za niecałe dwa miesiące podczas finału Pucharu Ligi Angielskiej w Cardiff (27 lutego). Czy w tej sytuacji wciąż aktualna jest propozycja Listkiewicza?
- Jak najbardziej. W naszej sprawie nic się nie zmieniło. Z Blatterem będziemy się widzieć za 2-3 tygodnie. Jego stanowisko znane jest od dłuższego czasu, ale o pewnych sprawach najlepiej jednak przekonać się, obserwując je z bliska. Jeśli eksperyment nie powiedzie się, to wtedy powiem "trudno" - tłumaczy Listkiewicz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.