Kostorz

Błyskotliwość i nietuzinkowość Kostorza przyda się w Warszawie?

Redaktor Piotr KamienieckiRedaktor Maciej Ziółkowski

Piotr Kamieniecki, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

12.01.2019 20:30

(akt. 13.01.2019 17:41)

Kacper Kostorz w sobotę podpisał kontrakt z mistrzami Polski. - Jest błyskotliwy, nietuzinkowy, chce grać do przodu - takie określenia pojawiają się w kontekście nowego zawodnika stołecznego klubu. 19-latek wiosnę spędzi na wypożyczeniu. Czytając ten tekst, możecie poznać go lepiej.

Kacper Kostorz trafia na Łazienkowską jako młody talent Podbeskidzie Bielsko-Biała. 19-latek ma na koncie ponad 40 meczów w I lidze, choć na murawie przebywał łącznie przez 1553 minuty, co daje nieco ponad siedemnaście pełnych spotkań. W ekipie "Górali" zawodnik występuje jako skrzydłowy, choć może pełnić również rolę ofensywnego pomocnika. - Jest obdarzony dużym potencjałem i czymś, co cechuje nietuzinkowych graczy. Często szuka wolnych przestrzeni, myśli kreatywnie, chce podawać do przodu i ma ciąg na bramkę. To cenne atuty. Kacper zawsze starał się ciągnąć zespół w kierunku lepszych wyników - uważa Marek Bakun, który pracował z Kostorzem w juniorach Piasta Cieszyn.

Przygoda Kostorza z futbolem była specyficzna, bo jeszcze przed ukończeniem pełnoletności, zawodnik miał na koncie grę dla pięciu klubów: Piasta, Pasjonata Dankowice, Podbeskidzie Bielsko-Biała, czeskiego MFK Karvina i Górnika Zabrze. Po grze w ostatnim z klubów, skrzydłowy wrócił do zespołu, którego jest wychowankiem i występował w Lidze Okręgowej jako nastolatek. - Od początku było widać, że to zawodnik mający predyspozycje, by zajść wysoko. Grając w Cieszynie, miał styczność z Ireneuszem Jeleniem czy Jarosławem Bujokiem, a w przypadku młodego zawodnika, tak doświadczone otoczenie musi procentować. W grze Kostorza dało się dostrzec inne zachowania niż u jego rówieśników. W rezerwach Podbeskidzia odstawał pod względem motorycznym - to szczuplutki i malutki zawodnik, ale szanse można wyrównać poprzez odpowiedni trening - twierdzi Dariusz Mrózek, który prowadził drugi zespół "Górali", a obecnie pracuje w trzecioligowym Podhalu Nowy Targ. - Kostorz nie jest w szatni wodzirejem czy dominatorem, ale potrafi się zaadaptować do środowiska. Nie miał problemów nawet wtedy, gdy dzięki przygranicznym kontaktom, trafił do Karwiny. To efekt współpracy Piasta z czeskim klubem. Sporo pomógł mu również ojciec zawsze doglądający rozwoju i kariery syna - dodaje Bakun.

Kluczowym ruchem dla Kostorza była druga próba w Podbeskidziu. W 2015 roku zawodnik z Cieszyna trafił najpierw do zespołu rezerw, a następnie do pierwszej drużyny. Gracz debiutował w ekipie "Górali" jako 17-latek, gdy Jan Kocian wpuścił go na boisko w meczu z Górnikiem Zabrze, który wygrał wtedy 4:0. Tydzień później, młodzian mógł się cieszyć z pierwszego gola na zapleczu Ekstraklasy. Podbeskidzie pokonało wtedy 3:1 z MKS Kluczbork, a Kostorz strzelił istotnego gola na 1:1. W tym samym meczu piłkę w bramce umieścił również m.in. Robert Gumny występujący teraz w Lechu Poznań. W kolejnym sezonie zawodnik spędził na murawie 638 minut, a tylko jesienią w trakcie obecnych rozgrywek, 19-latek przebywał na murawie przez 962 minuty.

Wielu obserwatorów zaplecza Ekstraklasy podkreśla, że Kostorz nie jest gotowy na grę przez 90 minut. - Zawsze działało to tak, że szalał przez 60-70 minut, a następnie gasł. Moim zdaniem nie jest to kwestia motoryki, a młodzieńczej fantazji i chęci pomocy. To wina braku umiejętności gospodarowania siłami. Jeśli trenerzy w kolejnych klubach będą nad tym pracowali, to problem powinien zniknąć - twierdzi Bakun.

Jesień była o tyle przełomowa, że nowy piłkarz otrzymał szansę zaprezentowania się w reprezentacji Polski do lat 20 pod wodzą Jacka Magiery. - Oglądałem go od kilku miesięcy. Ma bardzo dobre warunki fizyczne, jest też szybki. Inaczej gra przeciwko rówieśnikom niż przeciw seniorom. W swojej kategorii wiekowej pozwala sobie na więcej i ta pewność powinna przejść na kolejny poziom. Jest dobry technicznie, lubi mieć piłkę przy nodze, dryblować i to jest w cenie. Kostorz ma ogromne rezerwy i mam nadzieję, że zdaje sobie z tego sprawę i będzie nadal pracował - powiedział ma jego temat w listopadzie Magiera cytowany przez oficjalną stronę Podbeskidzia. Skrzydłowy zagrał wtedy w biało-czerwonych barwach i przy jednym z goli zanotował asystę. Ponad rok wcześniej, wychowanek Piasta Cieszyn występował w kadrze do lat 19 prowadzonej przez Dariusza Dźwigałę. - Kostorz może grać na skrzydle, bądź w ataku. Pracowałem z nim tylko na jednym zgrupowaniu i oglądałem kilka razy u trenera Jacka Magiery. To chłopak, który przede wszystkim potrafi znaleźć się w sytuacji do strzelenia gola. Jest niekonwencjonalny. Jeżeli Legia go wypatrzyła, musiała go baczniej monitorować. Moim zdaniem to ciekawy zawodnik w kontekście przyszłości - stwierdził były szkoleniowiec Wisły Płock. 

Kostorz trafia na Łazienkowską za 200 tysięcy euro. Podbeskidzie otrzyma pieniądze w ratach - jedną teraz, drugą latem. Skrzydłowy wiosnę spędzi w swoim dotychczasowym klubie, gdzie będzie mógł regularniej grać i zdobywać doświadczenie. Potem będzie czekała go walka o zdobycie miejsca w składzie. Od nowego sezonu wchodzi przepis, który nakazuje grę młodzieżowca przez całe spotkanie Ekstraklasy. Obejmie on zawodników z rocznika '99 i młodszych. Mistrzowie Polski zdają się sugerować, że będą chcieli wypełnić regulamin poprzez grę skrzydłowego. Poza Kostorzem, Legia pozyskała 17-letniego Kacpra Skibickiego. W odwodzie pozostaje inny skrzydłowy, Mikołaj Kwietniewski. Gracz sprowadzony rok z temu z angielskiego Fulham jest na końcowym etapie rehabilitacji po zerwaniu więzadła krzyżowego.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.